Napisał do nas mieszkaniec ul. Świtycz-Widackiej na Pieczewie. Uważa, że decyzja o tym, żeby cały osiedlowy ruch puścić ulicą, na której mieszka, jest absurdalna.
– Nasza wąska ulica jest główną drogą wjazdową i wyjazdową praktycznie z całego Pieczewa, co jest totalnym absurdem! W tym celu zakazano parkowania na naszej ulicy poza zatokami parkingowymi – przyznał mieszkaniec Pieczewa.
Zaznaczył, że na ul. Świtycz-Widackiej nie ma tylu miejsc postojowych, a przecież są przychodnie, więc parkują nie tylko mieszkańcy, ale także pacjenci i lekarze.
– Na Pieczewie mieszka ponad 10 tys osób na stałe, plus zapewne kilka tysięcy osób niezameldowanych, więc łatwo policzyć, że przez ulicę Świtycz-Widackiej codziennie wjeżdża i wyjeżdża setki jak nie tysiące aut! Jak wynik z rozmów z mieszkańcami ul. Świtycz-Widackiej jest tu też wiele osób niepełnosprawnych, którym utrudni to życie. Przed podjęciem takich decyzji miasto powinno zrobić konsultacje z mieszkańcami poszczególnych ulic, które mają być tak obciążone jak nasza – dodał czytelnik.
Jego zdaniem pozostaje jeszcze kwestia większych pojazdów poruszających się po ul. Świtycz-Widackiej, jak duże samochody ciężarowe (średnia masa to ok. 15 ton a ładunek to kolejne 10-20 ton czy autobusy).
– Przecież ta droga i nasze budynki tego nie wytrzymają, zaraz powstaną pęknięcia na ścianach – przyznał czytelnik.
Co na to urzędnicy? Obecnie, w porozumieniu z wykonawcą inwestycji, określają, które fragmenty ulic zostaną zajęte.
– Wykonawca musi przedstawić dokumenty, z których będzie jasno wynikało, że planowana organizacja ruchu jest zgodna z prawem i zaproponować rozwiązania które umożliwią jak najsprawniejsze poruszanie się po mieście. Bez zatwierdzenia tych dokumentów przez Miejską Komisję Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (która składa się z drogowców, miejskiego inżyniera ruchu, kierownika jednostki realizującej projekt tramwajowy oraz taksówkarzy, policjantów i przedstawicieli MPK) nie może sam wprowadzić żadnych zmian na ulicach i chodnikach. Bardzo często zdarza się, że komisja ma uwagi i proponuje inne, alternatywne rozwiązania – przyznała Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Urzędnicy nadzorują przebieg prac. Podejmowane decyzje ustalane są nie bieżąco z wykonawcą i to on jest odpowiedzialny, zdaniem rzeczniczki, za prawidłowe wdrożenie i utrzymanie organizacji ruchu.
A co z autobusami, które również ważą ok. 10 ton? Michał Koronowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie powiedział, że na ul. Świtycz-Widackiej nie ma ograniczenia dla pojazdów do 3,5 tony.
– Linia dowozowa na os. Pieczewo została uruchomiona po to by, mieszkańcy w jak najmniejszym stopniu odczuli zmiany w organizacji ruchu spowodowane realizacją inwestycji tramwajowej – stwierdził rzecznik.
I dodał: – Przypominam, że linia dowozowa Z13 kursuje na trasie Krasickiego/Świtycz-Widackiej/Gębika/Żurawskiego. Do godz. 14.00 umożliwia przede wszystkim przesiadkę na linię nr 113 na przystanku Panasa, w następnej kolejności na pozostałe linie odjeżdżające z tego przystanku. Natomiast od godz. 14.00 umożliwia przede wszystkim przesiadkę z autobusów linii nr 113 na przystanku Krasickiego-Wilczyńskiego, a w następnej kolejności z autobusów innych linii.
Czytaj również:
Komentarze (75)
Dodaj swój komentarz