Działacze Lewicy z Warmii i Mazur: były senator Władysław Mańkut oraz posłowie Monika Falej i Marcin Kulasek, podsumowali to, co działo się w 2021 roku. Najpierw odniósł się do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
– Rok 2021 to rok kobiet. Przecież tak potężne wzburzenie, które ogarnęło cały kraj, było trudne do przewidzenia przez tych, którzy te wzburzenie wywołali – powiedział Władysław Mańkut, współprzewodniczący rady wojewódzkiej Nowej Lewicy.
Dodał, że w tym roku trwała także walka o środki unijne w ramach odbudowy, a po które nie udało się sięgnąć z winy polityków partii rządzącej.
Kolejnym istotnym wydarzeniem był kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy wywołany przez przywódcę Białorusi Aleksandra Łukaszenkę.
Wspomniał także o używaniu systemu Pegasus (służącego do inwigilowania ludzi). Przypomnijmy, że wniosek w tej sprawie na ręce prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia złożyła Monika Falej.
Mańkut powiedział także o sprawach bliższych mieszkańcom województwa.
– Budowa ciągów komunikacyjnych DK15 i DK16 była realizowana, ale nie do końca zrealizowana nie dlatego, że nie było chętnych, ale dlatego że nie starczało pieniędzy, a przez to i zrozumienia przez protestujących, którędy te szlaki powinny przebiegać – przyznał działacz Lewicy.
Poruszył także temat rozpoczęcia budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.
Następnie głos zabrała posłanka Monika Falej, współprzewodnicząca rady wojewódzkiej Nowej Lewicy. Zaznaczyła, że nasze województwo zostało niezwykle mocno dotknięte przez pandemię koronawirusa. Na Covid zmarło ponad 3,7 tys. osób. Posłanka porównała tę liczbę z liczebnością miast jak Górowo Iławeckie czy Miłakowo.
– Jako Lewica stajemy po stronie osób, które chcą żyć normalnie – zaznaczyła posłanka Nowej Lewicy.
I dodała: – Koronawirus rozłożył na łopatki rząd PiS-u, który gdyby podjął działania szybkie, klarowne, pokazałby, że chce walczyć o zdrowie i życie Polek i Polaków. Niestety, takich działań nie podejmuje. Nie wiem, czy się boi osób, które zaprzeczają nauce, czy też nie ma wiedzy, możliwości a może ochoty? – skomentowała.
Poruszyła temat inflacji, która jest najwyższa od 1989 roku. Jej zdaniem powinniśmy walczyć o środki unijne z Funduszu Odbudowy, o czym wspomniał Władysław Mańkut. Mowa o 724 mld euro. Zaznaczyła, że polski rząd wolał wejść w spory z sąsiadami czy Unią Europejską, niż korzystać z tych pieniędzy.
Posłanka przyznała, że oprócz smutnych rzeczy, o których wspomniała, są także i te radosne.
– Iskierką nadziei są dla mnie Polki i Polacy, którzy protestują, pokazują, że są solidarni z osobami LGBT, z uchodźcami koczującymi na granicy. Niosą im pomoc. Solidarni jesteśmy także apelując o prawa, bo niestety prawo w Polsce sobie, a PiS sobie – dodała Monika Falej.
Na koniec wypowiedział się sekretarz generalny Nowej Lewicy i poseł Marcin Kulasek. Nawiązał do zjednoczenia dwóch formacji – SLD i Wiosny Roberta Biedronia. Współprzewodniczącymi zostali Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty.
Kulasek zaczął podsumowanie roku od pozytywów.
– Mamy dwie najliczniejsze młodzieżówki w Polsce. Są to Młoda Lewica i Federacja Młodych Socjaldemokratów. Jesteśmy z tego dumni – przyznał sekretarz generalny Nowej Lewicy.
Zaznaczył, że jego ugrupowanie skupia się na problemach Polek i Polaków. Jedną z propozycji programowych Nowej Lewicy są obowiązkowe szczepienia covidowe. Inne postulaty to walka ze wzrastającą inflacją i drożyzną w sklepach. Kulasek dodał, że wspiera także polską wieś i rolnictwo.
– Złożyłem projekt ustawy zapewniający co roku miliard złotych na dopłaty do ubezpieczeń upraw i hodowli w rolnictwie. Uważamy, że państwo powinno pomagać mądrym gospodarzom, chcącym ubezpieczać swoją produkcję – wyjaśnił poseł.
Na koniec działacze Lewicy złożyli noworoczne życzenia mieszkańcom Warmii i Mazur.
Komentarze (37)
Dodaj swój komentarz