W reakcji na rosnące ceny opału Dyrektor Generalny Lasów Państwowych określił wytyczne, które wspierać mają możliwość nabywania przez odbiorców indywidualnych surowca drzewnego do celów opałowych. Zgodnie z tą decyzją drewno najniższej jakości mogą nabyć w pierwszej kolejności lokalni mieszkańcy.
Minister Siarka w komunikacje poparł decyzję Lasów Państwowych. Cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał. W tym roku po rozpoczęciu wojny w Ukrainie wzrosły zapytania do nadleśnictw o wskazanie terenu i zgodę na pozyskanie drewna opałowego w lokalnych lasach. W ten sposób Lasy Państwowe starają się przeciwdziałać trendom inflacyjnym i rosnącym cenom energii.
Niestety nawet "zbieranie chrustu" nie jest taką prostą sprawą, na jaką się wydawało. Według polskiego prawa, zbieranie gałęzi w lesie bez zezwolenia LP jest karalne. Zgodnie z artykułem 148 § 1 pkt 2 kodeksu wykroczeń, „Kto zabiera z nienależącego do niego lasu wyrąbane gałęzie, korzenie lub krzewy albo wykarczowane pniaki, podlega karze grzywny.”
Słowa wiceministra klimatu i środowiska spotkały się z falą krytyki i zapisały się w panteonie niechlubnych cytatów polityków, obok słynnej recepty na biedę prezydenta Komorowskiego („Zmień pracę, weź kredyt”), czy jeszcze starszej reakcji premiera Włodzimierza Cimoszewicza na powódź stulecia („Trzeba się było ubezpieczyć”).
Komentarze (25)
Dodaj swój komentarz