Pan Piotr pochodzi z Nieporętu k. Warszawy. Od trzech lat podróżuje po Polsce rowerem… poziomym z suzafonem, który umieszcza na bagażniku. Suzafon jest instrumentem dętym i nie należy do najlżejszych. Celem artysty jest odwiedzenie pomników w różnych miastach, ożywienie ich przestrzeni i nadawanie im nowego znaczenia poprzez nałożenie na nie instrumentu. Dodatkowo wspiera wybrane miejsca w okolicy, organizując zbiórki charytatywne.
- Do tej pory korzystałem z tradycyjnego sprzętu, ale w momencie powstania pomysłu z suzafonem, zacząłem jeździć na rowerze poziomym (leżącym), który umożliwia pokonywanie dłuższych dystansów – wyjaśnił artysta.
W tym roku muzyk postanowił odwiedzić Olsztyn i jego okolice i zdecydował się wesprzeć Fundację Albatros, która w Bukwałdzie prowadzi Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Dzikich oraz inicjatywę Ptasia Straż, opiekującą się chorymi i rannymi ptakami z terenów Warmii i Mazur. W planach jest również koncert dla ptaków.
- Jest to piąta taka akcja. Wcześniej zbierałem na konie, potem na dzieci autystyczne, następnie na rower dla osoby nieumiejącej poruszać się o własnych siłach – powiedział Piotr Wróbel.
Suzafonista ma zamiar odwiedzić jak najwięcej miast. Na swoim koncie ma już blisko 50 pomników, którym udało się założyć suzafon. W Olsztynie „ozdobił” pomnik Mikołaja Kopernika.
- Zawsze wybieram jakiś kierunek Polski. Najpierw to była Zielona Góra, Sopot, okolice Warszawy, a teraz chciałem dojechać do Olsztyna. Staram się, by miejsce, dla którego robię zbiórkę zawsze było w okolicy, którą odwiedzam – wyjaśnił muzyk.
W dalszych planach jest odwiedzenie takich miast jak: Białystok, Rzeszów, Przemyśl, Kraków.
- Wszystko zrodziło się podczas pandemii. Jestem czynnym muzykiem, który gra koncerty, daje różne występy, ale pandemia nas, muzyków, artystów zamknęła w domach i nie mieliśmy możliwości grania na zewnątrz. Także po jakimś czasie ćwiczenia na instrumencie i komponowania, stwierdziłem, że trzeba coś zrobić i przyszedł mi do głowy pomysł, żeby wsiąść na rower i zapakować suzafon, który będę zakładać na mijane pomniki - powiedział artysta.
Niektóre z nich nie nadają się do performance ze względu na rozmiar, gabaryty, ale zawsze udaje się „udekorować” chociaż jeden w odwiedzonym mieście. W drodze do Olsztyna udało mu się zajechać do szczytna i zrobić performance z pomnikiem Krzysztofa Klenczona.
Pan Piotr za każdym razem po przybyciu na miejsce przez chwilę gra, by przyciągnąć uwagę ludzi. Urozmaica w ten sposób codzienny krajobraz i przygląda się reakcjom obserwujących.
- Ludzie kilka razy przechodzą obok konkretnego pomnika i go nie zauważają, a nagle dostrzegają go na nowo, kiedy założę na niego suzafon i optycznie wygląda inaczej – dodał pan Piotr.
Zachęcamy do wsparcia zbiórki TUTAJ.
Ośrodek do tej pory pomógł niemal 8 tys. ptasim pacjentom. W poprzednim roku do "ptasiego szpitala" przyjęto ponad 1 tys. ptaków. Ponad połowa z nich wraca na wolność. Dzienny koszt wyżywienia ptasich podopiecznych w Ośrodku Albatros to ponad 200 zł.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz