Niecodzienną sytuację opisał pan Daniel w mediach społecznościowych.
- Hit. Miasto Olsztyn to jednak stan umysłu. Wczoraj po godzinie 22:00 na stacji Orlen (ul. Warszawska) nie sprzedano batonika "Pawełek", bo jest zakaz sprzedaży alkoholu w tym mieście po tej godzinie... Ręce opadają, miasto absurdów – napisał na Twitterze.
W rozmowie z WP Finanse mężczyzna opowiada, że on i jego znajomi zatrzymali się na stacji Orlen i poprosili koleżankę, żeby kupiła im batoniki „Pawełek”, bo mieli ochotę na coś słodkiego. Jednak dziewczyna musiała kupić coś innego, bo sprzedawczyni powiedziała jej, że jest zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 22, a baton go zawiera.
- To jest absurd. Jeżeli ten zakaz w Olsztynie istnieje, to powinien jakoś wyraźnie mówić, że chodzi o wyroby płynne albo coś w tym stylu. Nie sądzę, żeby nie sprzedali mi "Pawełka" w Żabce po 22. Mam zamiar pójść i to sprawdzić. Może to jest jakieś zarządzenie Orlenu, nie mam pojęcia – powiedział pan Daniel portalowi WP Finanse.
Na opakowaniach „Pawełka” znajduje się ostrzeżenie, że baton jest skierowany tylko do osób dorosłych. Z kolei Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wyjaśnia, że batona rzeczywiście nie wolno sprzedawać po godz. 22, bo przepisy odnoszące się do napojów alkoholowych dotyczą także słodyczy.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz