Wojewódzkie obchody Narodowego Święta Niepodległości rozpoczęła msza święta w intencji Ojczyzny w bazylijce konkatedralnej św. Jakuba. Mszy przewodniczył metropolita warmiński abp Józef Górzyński.
Po mszy uczestnicy uroczystości przeszli pochodem prowadzonym przez oskiestrę wojskową z Giżycka, kompanie honorowe służb mundurowych i harcerzy na plac Solidarności przed Pomnik Wolności Ojczyzny.
Pod pomnikiem z krótkimi przemówieniami wystąpił m.in. wojewoda warmińsko-mazurski, Artur Chojecki, który przypomniał jak istotne znaczenie dla wydarzenia historycznego miał jego przekaz.
- Przez wieki przepływ informacji odbywał się na miarę dostępnych dla epoki środków - powiedział Chojecki. - Informacja o zamachu w Sarajewie, który stał się impulsem do wybuchu I wojny światowej, a w jego wyniku do odzyskania niepodległości przez Polskę była dostępna w europejskiej prasie następnego dnia po tym wydarzeniu. Pomocny w tym przekazie był telegraf. Odegrał on ważną rolę w niepodległościowej historii Polski. W nocy, z 18 na 19 listopada, dzięki radiostacji zainstalowanej w 1915 roku przez wojska niemieckie w warszawskiej Cytadeli, została nadana depesza informująca świat o odrodzeniu państwa polskiego. Dokument, trzy dni wcześniej, podpisał marszałek Józef Piłsudski. Swoistym paradoksem był fakt, że polskim twórcom depesze informującej o istnieniu Polski posłużyły urządzenia techniczne zaborcy...
Jako drugi głos zabrał marszałek województwa, Gustaw Marek Brzezin, który dobitnie przypomniał, że odsykanie przez Polskę niepodległości poprzedziło piętno cierpień.
- Istnieje jednak pewna cecha, która przezwyciężyła każdy trud i brzemie wojen, rozbiorów i okupacji - przyznał Brzezin. - Tą cechą jest nasza dumna narodowa. Przez 123 lata nie posiadaliśmy swojego państwa, a polityka zaborców miała na celu zdeptanie polskiego ducha. Przez tak długi okres nasi przodkowie nigdy nie poddali się w walce o suwerenność i samostanowienie.
Do zgromadzonych przemówił również prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, który zaznaczył, iż przypadające na dziś święto to jedno z najważniejszych dni w polskiej tradycji.
- To symbol miłości ojczyzny i walki o wolność - oznajmił Grzymowicz. - Symbol wiary i zwycięstwa. Mimo, że - jak powiedział XVI prezydent Stanów Zjednoczonych, Abraham Lincoln - świat nigdy nie znalazł dobrej definicji słowa "wolność". I choć tak trudno ją okreslić, to jednak 101 lat temu dla każdego Polaka słowo to oznaczało jedno - po 123 latach niewoli, nasza ojczyzna odzyskała niepodległość. To, co wcześniej wydawało się niemożliwe, stało się faktem.
Podobnie jak to miało miejsce w latach ubiegłych, odczytano też Niepodległościowy Apel Pamięci, a kompania honorowa Wojska Polskiego oddała salwę honorową. Następnie pod pomnikiem złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
Obchody zakończyła uroczysta gala w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim, na której wręczono odznaczenia państwowe, jak również wysłuchano koncertu orkiestry wojskowej z Giżycka.
Przez niemal cały dzień trwał także pokaz sprzętu wojskowego, policyjnego oraz innych służb na placu Solidarności.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz