W serwisie olsztyn.com.pl jakiś czas temu ukazał się tekst naszego czytelnika, który zaproponował, żeby władze miasta porzuciły pomysł uczynienia baby pruskiej maskotką miasta na rzecz...dzików, z którymi Straż Miejska wciąż nieudolnie walczy, by te nie wychodziły na ulice naszego miasta. Więcej tu...
Kolejny pomysł na maskotkę miasta podsunął nasz czytelnik – Michał. Zaproponował on, żeby maskotką naszego miasta stała się plaga czerwonych świateł i korek, który codziennie tworzy się niemal w każdej części Olsztyna. Codziennie budzi on w nas masę emocji i przede wszystkim łączy wszystkich olsztynian...tracących czas stojąc ''na czerwonym''.
- Przyjeżdżający do Olsztyna goście z większych miast zawsze dziwią się jak to możliwe, by małe miasto było tak zakorkowane. Skąd pomysły na ustawianie co kawałek sygnalizacji świetlnej. I w końcu kto tym wszystkim zarządza? - pisze internauta, Michał.
Wystarczy zapytać turystę powracającego z Olsztyna, z czym kojarzy mu się stolica Warmii i Mazur i co zapadło mu w pamięć.
- A więc moja propozycja to korek – na maskotkę miasta! On już jest wizytowką Olsztyna, dlaczego nie zrobić tego oficjalnie? - dodaje.
- internauta
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz