Konferencję od autoreklamy rozpoczął Tomasz Owsianik, startujący z 2. pozycji na olsztyńskiej liście Konfederacji do Sejmu. Na wstępie podziękował Grzegorzowi Braunowi za przybycie i zaufanie, którym darzy go poseł. Określił także prezesa Korony mianem "jedynego męża stanu w Polsce".
O wiele więcej powiedział Grzegorz Braun, zaczynając od słynnego pozdrowienia "Szczęść Boże". Po zachęceniu do oddania głosu na Owsianika, przeszedł do promocji wartości partii.
- Stając do wyborów my nie musimy państwa namawiać, byście na wiarę przyjęli nasze zapewnienia, programowe deklaracje - mówił. - Nie musimy namawiać, byście nam uwierzyli. Lepszy przykład, niż wykład - myśmy już to zrobili.
Jako testament odrębności Konfederacji od partii rządzącej Braun przytoczył badania które wskazują, że koło sejmowe najrzadziej głosowało razem z PiS. Stwierdził także, że nie poparli podwyżek podatków, których w kończącej kadencji Sejmu było "kilkadziesiąt".
Poseł wspomniał także o dwóch kontrowersyjnych hasłach, które pomogło mu - oraz jego partii - zdobyć dużą popularność wśród podobnie myślących Polaków. Pierwsze z nich "stop segregacji sanitarnej", pojawiło się wraz z ogłoszeniem pandemii COVID.
- Wielu z państwa nie wiedziało, o co nam chodzi. Długo łudzili się co do sensu i konsekwencji walki z tak zwaną pandemią, a naprawdę prowadzonej z narodem polskim - tłumaczył. - W ostatnich dniach jakże spektakularnie rzeczywistość oddaje nam sprawiedliwość. W raporcie NIK afera na aferze, aferą pogania. My byliśmy przeciw.
Kolejne dotyczy sytuacji sprzed półtora roku, dotyczącej "ukrainizacji" Polski.
- Rok temu o tej porze byliśmy piętnowani jako autorzy hasła "stop ukrainizacji Polski". Myślę, że teraz już wiecie, o co nam chodzi - tłumaczył Braun. - Kiedy ukraińskie zboże ma zalewać europejskie rynki, zastępować polskie rolnictwo, kiedy policja dobrze się zastanawia, jakiej narodowości był chuligan i w razie potrzeby ogłasza, że był Gruzinem. Zwykli ludzie tego nie aprobują. Konfederacja nie propaguje przedkładania interesów cudzych nad polskie.
W odniesieniu do kampanii KO, według której to Jarosław Kaczyński jest zagrożeniem dla Polski, rekomendowany przez Brauna Tomasz Owsianik, że prawdziwym zagrożeniem jest "banda czworga".
- Zarówno dla Polski, jak i Warmii i Mazur zagrożeniem jest tak Kaczyński, jak i Tusk. Razem z SLD i PSL, to jest banda czworga - stwierdził. - Oni już pokazali, na co ich stać, jako przykład mogę podać miasteczka pielęgniarek. Zarówno za rządów Donalda Tuska i Kaczyńskiego, Łże-prawicy niezjednoczonej. Jedni i drudzy obrzucają się kto zrobił gorzej, kto więcej ukradł i tak dalej. To jest takie same zagrożenie.
Grzegorz Braun dodał, że Konfederacja nie chce leczyć "dżumy cholerą".
Zorganizowane przez Konfederację Korony Polskiej wydarzenie przykuło uwagę sporej liczby osób, które zadawały pytania dotyczące kwestii programowych partii. Politycy stwierdzili, że na każde nadprogramowe pytanie odpowiedzą na otwartym spotkaniu, które odbyło się wieczorem w jednym z olsztyńskich hoteli.
Komentarze (77)
Dodaj swój komentarz