Wystawiona na sprzedaż działka (nr ewidencyjny 46/8 w obrębie 134) znajduje się na wschodzie miasta, tuż przy granicy z Ostrzeszewem. To duży teren, przeznaczony pod działalność przemysłową, gospodarczą lub składy.
fot. UM Olsztyna
Wydawałoby się, że to łakomy kąsek dla potencjalnych inwestorów. Jednakże nikt się nie zgłosił do nieograniczonego ustnego przetargu. Być może chodziło o cenę wywoławczą w kwocie 16,2 mln zł lub też o brak planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.
Co ciekawe, miasto nie chce na razie rozpisywać kolejnego przetargu.
– Na razie wstrzymujemy się z ogłaszaniem kolejnego przetargu, ponieważ rozważamy objęcie tego terenu planem zagospodarowania przestrzennego – przyznała w rozmowie z nami Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Może to rzeczywiście jakieś rozwiązanie. Przypomnijmy, że w zeszłym roku z zakupu (za ponad 21 mln zł) działki przy ul. Głowackiego zrezygnował warszawski inwestor, który stwierdził, że miasto nie chciało wydać warunków zabudowy (Inwestor jeszcze nie zapłacił 21 mln zł za nabycie działki przy ul. Głowackiego).
Ostatecznie grunt zakupiła firma z Gdańska za ponad 13 mln zł, co jak na Olsztyn było wysoką ceną (Miasto sprzedało działkę przy ul. Głowackiego za ponad 13 mln zł).
Przetarg na sprzedaż gruntu przy al. Piłsudskiego to nie jedyne postępowanie, które nie powiodło się w ostatnim czasie. Kupiec nie znalazł się także na niezabudowaną nieruchomość gruntową o powierzchni ponad 2 tys. mkw. przy ul. Marii Zientary-Malewskiej. Teren jest przeznaczony pod budownictwo mieszkalno-usługowe. Cena wywoławcza w tym przypadku wyniosła 910 tys. zł.
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz