Rapa to niewielka wieś, leżąca w powiecie gołdapskim, kilka kilometrów od granicy polsko-rosyjskiej. Dojazd z Olsztyna zajmuje ok. 2,5 godziny. Miejscowość zasłynęła z wybudowanego na początku XIX wieku grobowca w kształcie piramidy.
Droga z Olsztyna do Rapy wiedzie przez drogi krajowe nr 16, 59 i 63. Na rondzie w Węgorzewie skręcamy w drogę wojewódzką 650, która doprowadzi nas do Bań Mazurskich. Stamtąd do Rapy wiedzie niewielka droga na północ. W pobliżu piramidy znajdziemy szutrowy parking z miejscem dla osób niepełnosprawnych, wiatę, ławeczki oraz stoły.
Rapa należała do rodziny Fahrenheidów, arystokratów spokrewnionych z fizykiem Gabrielem Fahrenheitem. Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku baron Friedrich von Fahrenheid zafascynowany był starożytnym Egiptem. Szczególnie zainteresowały go opowieści o posiadających niezwykłe właściwości piramidach. Postanowił, że podobna budowla, mająca zapewnić rodzinie "życie wieczne", powstanie w jego majątku.
Piramida miała przechowywać doczesne szczątki Fahrenheidów, a panujące warunki miały sprzyjać mumifikacji ciał. Budowla powstała w 1811 roku. Inne źródła podają daty 1808 oraz 1795.
W 1811 w grobowcu pochowano córkę barona, 3-letnią Ninette, zmarłą na szkarlatynę. Von Fahrenheid, chcąc by jej ciało było jak najlepiej zachowane, zlecił zabalsamowanie go. Następnie zamknięto je w podwójnej trumnie i złożono w grobowcu. To samo czyniono zkolejnymi zmarłymi, aż w 1849 roku w piramidzie spoczął jej pomysłodawca - baron Friedrich.
Majątek rodziny Fahrenheidów przeszedł w inne ręce, a o samej piramidzie zapomniano. W czasach I wojny światowej grobowiec zbezcześcili rosyjscy żołnierze, poszukując tam cennych skarbów. Podobnych czynów dopuszczali się mieszkający w okolicy ludzie.
O piramidzie przypomniano sobie w latach 90. XX wieku. Została wówczas wpisana na listę zabytków. Przez długi czas wejście do grobowca było otwarte, a odwiedzający miejsce turyści rozgrzebywali trumny kijami. Dzięki staraniom lokalnych władz w okolicach 2010 roku uporządkowano wnętrze, ustawiając trumny i układając w nich ciała, a otwarte wejście zostało zamurowane. Obecnie jedyna możliwość zobaczenia wnętrza to zakratowane okienka znajdujące się po boku i z tyłu budowli.
W 2018 roku staraniem Nadleśnictwa Czerwony Dwór odrestaurowano piramidę. Wartość prac wyniosła 890 zł. Część odwiedzających to miejsce internautów twierdzi, że w ten sposób budowlę pozbawiono specyficznego klimatu. Zdaniem innych, odpowiada za to miejsce, w którym piramida się znajduje.
Według ezoterycznych wierzeń, na świecie istnieją miejsca mocy, w których znajduje się "pozytywna energia" pomagająca ludziom pozyskać lepsze zdrowie, szczęście i harmonię z własnym otoczeniem. Przykładem tego może być słynny czakram na Wawelu, który uznawany jest za jedno z najpotężniejszych tego typu miejsc.
Podobne miejsca mocy znajdują się w innych miejscowościach Polski. Jednym z nich jest właśnie piramida w Rapie. Wszystko przez położenie budowli na przecięciu trzech linii silnego promieniowania geomagnetycznego. Jedna z nich wiedzie do Wielkiej Piramidy w Gizie, druga łączy grobowiec z Królewcem i miejscem mocy w szkockim Findhorn, a trzeca biegnie z Kowna przez Rapę, Wilczy Szaniec i Karlshure w Niemczech, gdzie znajduje się jedno z najpotężniejszych tego typu miejsc. Pozytywne promieniowanie zapewniać ma także odpowiedni kształt wewnętrznego sklepienia, usytuowanego pod kątem 51 st. 52 sekund, czyli dokładnie takim, jak nachylenie ścian w piramidzie Cheopsa.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz