Mały Franciszek ma 2 lata. Gdy się urodził, nic nie wskazywało na to, że może być chory na SMA. Kiedy miał 16 miesięcy rodzice usłyszeli diagnozę - rdzeniowy zanik mięśni. Zabrzmiało to jak wyrok, bowiem jest to ciężka, genetyczna choroba, która powoduje obumieranie neuronów i prowadzi do kalectwa.
Ratunek jest tylko jeden: terapia genowa - wystarczy dożylnie podać lek, który kosztuje... 9,5 mln zł! Rodzice robią jednak wszystko, aby zebrać potrzebne środki finansowe. Zbiórka to jednak swoisty wyścig z czasem, bowiem lek można podać dziecku jedynie wtedy, gdy nie przekroczy ono określonej wagi, tj. 13,5 kg.
Ojciec chłopczyka jest zawodowym żołnierzem w 21. Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej w Jarosławiu. Od 18 stycznia odwiedza jednostki wojskowe w całym kraju, zbierając potrzebne środki finansowe.
W piątek (24 lutego) odwiedził kompleks koszarowy przy ulicy Saperskiej, gdzie spotkał się z żołnierzami 9. Batalionu Dowodzenia, 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, pracownikami Resortu Obrony Narodowej 22. Wojskowego Oddziału Gospodarczego, a także Rejonowego Centrum Informatyki, by podziękować za wsparcie oraz prosić o więcej.
Dowódca podpułkownik 9. Batalionu Dowodzenia w Olsztynie Przemysław Kurzawiak
- Życie mojego synka zostało wycenione na 9,5 mln zł - mówił do zgromadzonych kapral Maciej Karaś. - Chciałem Wam podziękować, bowiem jako pierwsi włączyliście się do pomocy synowi; wzięliście udział w tzw. "challengu".
Kapral Maciej Karaś
Na spotkaniu z wojskowymi była obecna również była mistrzyni mieszanych sztuk walki federacji UFC, Joanna Jędrzejczyk, która w krótkiej przemowie przyznała, że "wszyscy jesteśmy wojownikami".
- Mocą internetu jest nie tylko to, że pokazujemy na jakich fajnych byliśmy wakacjach czy co fajnego jedliśmy, ale social media dają ogromną moc pomagania - powiedziała popularna "JJ".
Joanna Jędrzejczyk
Mistrzyni UFC ofiarowała na licytacje swoje rękawice oraz wraz z przyjaciółmi przekazała datek na leczenie chłopca w kwocie 10 tys. zł. Swoje datki do puszek wkładali także wojskowi oraz pracownicy cywilni.
Pomóc 2-letniemu Frankowi można wchodząc na portal https://siepomaga.pl/Franek
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz