- Zaczęły się rozmowy, które być może doprowadzą do szczęśliwego finału, ale równie dobrze finał może być inny – powiedział Jarosław Szunejko, przewodniczący wojewódzkiej rady OPZZ. - Ale nie uprzedzajmy faktów. Rozmowy się toczą – dodał.
Spór zbiorowy został zainicjowany pismem z 31 maja 2023 roku. Związek Zawodowy Techników Komunikacji Miejskiej żąda podwyżki wynagrodzeń o 1000 zł brutto miesięcznie i ustalenia dwóch stawek zaszeregowania. - Związek zawodowy zakończył już etap rokowań ze swoim pracodawcą – zdradził mecenas Marcin Kotowski, pełnomocnik ZZTKM.
W trakcie negocjacji udało się osiągnąć częściowe porozumienie. Pracownicy zostaną objęci podwyżką w wysokości 500 zł brutto, która wejdzie w życie od czerwca tego roku. - Jest to krok w dobrym kierunku, ale nadal pozostaje wiele do zrobienia – powiedział przewodniczący ZZTKM, Damian Sipowicz.
Sipowicz stwierdził, że podczas rozmów negocjacyjnych prezes MPK Olsztyn złożył propozycję podwyżki 600 zł brutto od lipca, której następnie miał się „wyprzeć”. W najbliższy poniedziałek (3 lipca) związkowcy planują spotkanie z prezydentem Olsztyna, Piotrem Grzymowiczem. - Jesteśmy otwarci na dialog i wierzymy, że wspólnie możemy osiągnąć kompromis satysfakcjonujący dla pracowników i pracodawcy – podkreślił Sipowicz.
Według przewodniczącego ZZTKM olsztyńskie MPK cierpi na deficyt pracowników. - Z moich informacji wynika, że na warsztacie tramwajowym brakuje 30 ludzi – wyjaśnił. Sipowicz nie chciał mówić o potencjalnym „paraliżu miasta” ale podkreślił, że jeśli sytuacja finansowa nie ulegnie poprawie „nie będzie miał kto naprawiać tramwajów i autobusów, ani ich prowadzić”.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne jest jednoosobową spółką Gminy Olsztyn. Dane z ostatnich lat mówią o trudnej sytuacji firmy. Na przedsiębiorstwie piętno odbiła m.in. pandemia. W roku 2021 MPK straciło prawie połowę pasażerów. W górę poszły ceny biletów. Z 3 zł na 3,40 zł na początku 2021 roku. Od kwietnia 2022 roku bilet normalny kupimy za 4 zł. Nie poprawiło to jednak sytuacji budżetowej firmy. Dane za pierwsze półrocze 2022 roku mówiły o milionowych stratach.
Przypomnijmy, że w mieście trwa inny spór zbiorowy. Chodzi o konflikt między urzędnikami, a władzami miasta, który rozpoczął się w grudniu 2021 roku. Związek zawodowy „Symetria": żądał m.in. podwyżki wynagrodzenia zasadniczego pracowników o 1500 zł brutto. Prezydent Piotr Grzymowicz odmówił spełniania postulatu, rozpoczynając tym samym spór zbiorowy, do którego wkrótce dołączyli pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Zespołu Żłobków Miejskich oraz związkowcy z Domu Pomocy Społecznej „Kombatant”.
Komentarze (29)
Dodaj swój komentarz