Kierujący autobusem (najprawdopodobniej kursującym w trasy międzymiastowe) jadąc jedną z ulic w Olsztynie i przewożąc pasażerów, zamiast skupić się na drodze, swój wzrok skupiał na telefonie. Pisał wiadomości, przeglądał różne treści i rozmawiał prowadząc pojazd. Swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, pasażerów ale i dla wszystkich użytkowników drogi.
Nagranie dokumentujące jego zachowanie zostało przesłane na skrzynkę "Stop Agresji Drogowej" przez jednego ze świadków. Policjanci ustalili dane kierującego autobusem i wyciągnęli wobec niego prawem przewidziane konsekwencje. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, a na jego konto trafiło 12 punktów karnych.
Konsekwencje naruszenia przepisu są dotkliwe dla kierujących, ale znacznie gorsze jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zwłaszcza przyczynienie się do wypadku, w którym ktoś ginie albo odnosi obrażenia i to tylko dlatego, że kierowca patrzył w wyświetlacz telefonu.
Prowadzona rozmowa może tak zaabsorbować kierowcę, że za późno zauważy niebezpieczeństwo na drodze. Gdy wydłuża się czas reakcji, to jednocześnie droga hamowania jest dłuższa. Możemy nie być w stanie zatrzymać na czas pojazdu, gdy zaistnieje taka potrzeba.
Policjanci apelują, aby będąc za kierownicą, nie rozmawiać przez telefon komórkowy w żaden sposób. Unikniemy wtedy nie tylko ewentualnego mandatu, ale przede wszystkim możemy uniknąć niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Czytaj również:
Jonkowo. Nerwowy taksówkarz najpierw nabroił, a później miał wąty
Wyprzedzał "na czołówkę" na DK 51
Drogowa bandyterka pod Olsztynem. Znalazł prawo jazdy w chipsach?
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz