A | A | A
Data dodania: 2010-09-10 10:28
Iwona Starczewska
Olsztyn miastem bez futbolu?
Olsztyński ratusz z Jerzym Szmitem na czele forsuje projekt uwalniający Olsztyn od futbolu w trakcie trwania Euro 2012. To bzdura - grzmią mieszkańcy Olsztyna. Urzędnicy wyjaśniają, że projekt ma na celu zapewnienie większej ilości imprez w mieście dla tych, którzy piłką nożną się nie interesują.
reklama
A co na to wszystko prezydent Olsztyna? Piotr Grzymowicz o tej kontrowersyjnej sprawie pisze na swoim blogu:
„Piłka jest okrągła a bramki są dwie” – zwykł mawiać twórca największych sukcesów naszych piłkarzy, Kazimierz Górski. Przenosząc to na nasz grunt i dyskusję, która zawładnęła mieszkańcami Olsztyna, można by powiedzieć: Euro jest jedno a pomysły – dwa! Pierwszy, głoszony przez Jerzego Szmita, forsuje hasło: Olsztyn – miasto wolne od futbolu; drugi to idea przedsiębiorców oparta o slogan: Olsztyn przyjazny Euro 2012. Najciekawsze jest to, że oba pomysły są od siebie zależne i wzajemnie się napędzają. Czy gdyby nie padło hasło „miasto wolne od futbolu” olsztyńscy przedsiębiorcy zdecydowali by się dać zniżki na swoje usługi w wysokości 20,12 %? To przecież ponad jedna piąta przychodu? Mało tego – bezinteresownie namawiają do tego swoich kolegów! Od jak długiego czasu się mówi i ile wysiłku kosztuje zachęcanie hotelarzy, restauratorów, przedstawicieli biur podróży do stworzenia wspólnej oferty rabatowej dla turystów? Że może dwa… może pięć procent? A tu proszę! Jedno uderzenie w stół i nożyce aż dzwonią! Ponieważ dzwonki słychać także w moim gabinecie – od dziennikarzy, działaczy sportowych, kibiców – pragnę wszystkich uspokoić. To, co ujawnił Jerzy Szmit, to tylko przysłowiowy „papierek lakmusowy” nastrojów społecznych, oparty o wstępne studium koncepcyjne wariantów promocji miasta w okresie Euro. Pomysł na „miasto bez futbolu” jest oczywiście skrajny, ale bez wątpienia zwracający uwagę i wzbudzający emocje. Dla mnie ma jednak jeden, szczególny walor – integruje mieszkańców! Mówiąc krótko: chcemy Olsztyna przyjaznego Euro 2012? To bierzmy się do roboty – wymyślajmy, proponujmy, twórzmy specjalne oferty, uspołeczniajmy proces tworzenia oferty promocyjnej miasta związanej z mistrzostwami. Jako Prezydent przyklasnę każdemu, takiemu działaniu. A kiedy, w wyniku tych działań pojawią się nowi promotorzy futbolu, to proszę, pomyślmy o lokalnej piłce nożnej, aby slogan „miasto bez futbolu” nie przylgnął do Olsztyna w zupełnie innym, dużo mniej zabawnym, kontekście. Bo przecież gdyby tak lokalni przedsiębiorcy – fani piłki nożnej przeznaczyli te 20,12% przychodu na lokalną drużynę, to przestałby ona być lokalna, a my wszyscy – kibice, piłkarze, działacze, sponsorzy – znaleźlibyśmy się w prawdziwej ekstraklasie i to w każdym, nie tylko sportowym, wymiarze''.
Źródło: Własne/grzymowicz.pl
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz