Ratusz w ostatnim czasie starał się o rządowe środki m.in. na Olsztyński Park Przemysłowy, uczytelnienie reliktu przed Wysoką Bramą czy zakup pojazdów elektrycznych dla MPK. - Niestety nie otrzymaliśmy na te inwestycje ani złotówki – stwierdził włodarz Olsztyna.
Zdaniem Grzymowicza rządowe pieniądze trafiają do samorządów „kluczem partyjnym”. Jako przykład podał dużo mniejsze od Olsztyna – Chełm i Stalową Wolę, które w poprzednich edycjach Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych otrzymały po 200 mln zł. W obu miastach rządzą politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością. - Chyba mieszkańcy Olsztyna też zasługują, żeby wesprzeć ich potrzeby? - pytał retorycznie Grzymowicz.
Według prezydenta strona rządowa przy odrzucaniu kolejnych projektów olsztyńskiego ratusza, wskazuje na błędnie sporządzone wnioski. - Ironia, cynizm. Wnioski były zawsze bardzo dobrze przygotowywane – stwierdził Grzymowicz i powołał się na XX Samorządowe Forum Kapitału i Finansów z roku 2022, podczas którego Olsztyn zajął pierwsze miejsce wśród miast wojewódzkich, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych (na inwestycje w latach 2014-2021).
Olsztyński magistrat nie składa broni i próbuje sił w kolejnych konkursach. W ramach VII edycji RPIS ratusz złożył dwa projekty dotyczące Olsztyńskiego Parku Przemysłowego na łączną kwotę 350 mln zł. W VIII edycji programu miasto stara się natomiast o dofinansowanie przebudowy stadionu miejskiego. Na pierwszy etap prac, uwzględniający jedną trybunę wraz z częścią administracyjną, ratusz wnioskuje o 30 mln zł [''Olsztynianie zasługują na nowy stadion''. Konferencja przewodniczącego Rady Miasta].
Poza RPIS miasto stara się o pozyskanie środków w ramach Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Chodzi m.in. o modernizację laboratorium przy ponad 150-letnim budynku szpitala miejskiego czy remont elewacji dwóch skrzydeł ratusza. - Liczę, że rządzący się zreflektują i uznają, że Olsztyn to nie jest Polska B czy Polska C, tylko powinien być traktowany, jako Polska A – podkreślił Grzymowicz.
Osobą odpowiedzialną za przygotowanie wniosków o dofinansowania jest wiceprezydent Olsztyna, Justyna Sarna-Pezowicz. - Za pieniędzmi, które pozyskujemy dla miasta stoją ludzie. To wspaniały zespół zaprawiony w bojach, który we wszystkich perspektywach unijnych, które Polska miała możliwość wykorzystać, pozyskał dla Olsztyna przeszło 2 mld zł – powiedziała.
Sarna-Pezowicz podkreśliła, że olsztyński magistrat stawia na dywersyfikację źródeł dofinansowania. Ma być to możliwe m.in. dzięki wiedzy i doświadczeniu pracowników, którzy wiedzą jak skutecznie uczestniczyć w szerokim repertuarze projektów – rządowych i unijnych. - Przyjęliśmy zasadę, że schylamy się po każde pieniądze. Każda złotówka dla miasta jest ważna – zaznaczyła.
Komentarze (120)
Dodaj swój komentarz