W piątek (28 lutego) w południe pod numer alarmowy zadzwonili pracownicy jednego z olsztyńskich supermarketów. Z ich relacji wynikało, że od jednego z klientów wyczuli wyraźny zapach alkoholu. Postanowili sprawdzić, czy zamierza w takim stanie odjechać samochodem.
Na ekranach systemu monitoringu marketu zauważyli, że kierowca przyjechał autem na zakupy i ma zamiar wrócić w taki sam sposób. Pracownicy ujęli mężczyznę zanim ten wyjechał ze sklepowego parkingu. Zastali go siedzącego za kierownicą z piwem w ręku.
Skierowani na miejsce policjanci zbadali trzeźwość ujętego 63-latka. Wynik? Ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
W niedzielę (2 marca) po godzinie 16:00 policjanci z Komisariatu Policji w Biskupcu interweniowali w sprawie zgłoszenia mieszkańca podbiskupieckiej miejscowości. Mężczyzna przekazał mundurowym, że pewien kierowca wjechał samochodem w ogrodzenie jego posesji i odjechał z miejsca zdarzenia.
Funkcjonariusze ustalili, kto mógł kierować pojazdem i pojechali do miejsca zamieszkania wytypowanego sprawcy. Pojazd, który brał udział w zdarzeniu był zaparkowany pod ustalonym przez policjantów adresem.
W domu mundurowi zastali 29-letniego właściciela auta. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie i zakaz prowadzenia pojazdów na koncie.
29-latek trafił do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia. Policjanci zatrzymali też jego pojazd i zabezpieczyli dowody, które posłużą do oskarżenia go przed sądem o kierowanie autem w stanie nietrzeźwości.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności i co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Jazda mimo sądowego zakazu to przestępstwo zagrożone 5-letnią odsiadką.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz