Wczoraj kilka minut po północy, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie został poinformowany, że na ulicy Jaroszyka mężczyzna chce skoczyć z dachu. Niezwłocznie na miejsce pojechali policyjni negocjatorzy. Funkcjonariusze zapytali małżonkę 30-letniego Sebastiana M., o powód takiego zachowania. Kobieta poinformowała, że mąż dwa dni wcześniej dostał wezwanie do odbycia kary 8 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna, kiedy spożywał alkohol w pewnym momencie stwierdził, że nie chce iść do więzienia.
Sebastian M., postanowił wejść na dach i przemyśleć sprawę. Razem z 30-latkiem na dach poszedł jego szwagier. Policjanci z dachu sąsiedniego bloku widzieli jak obaj mężczyźni rozmawiają, kiedy nagle 30-latek przeskoczył na niższy budynek. Po kilku minutach funkcjonariusze zauważyli, że mężczyzna skulił się w rogu dachu i śpi. Kiedy na podnośniku strażackim, policyjny negocjator wjechał na wysokość dachu, Sebastian M., zeskoczył na drzewo rosnące obok i nie chciał z niego zejść. Na dole strażacy mieli już rozstawioną poduszkę powietrzną w razie gdyby desperat spełnił swoje groźby. Policyjni negocjatorzy przystąpili do swojej części pracy nakłonili mężczyznę by zszedł z dachu . Kiedy 30-latek był już bezpieczny funkcjonariusze przebadali go na zawartość alkoholu w organizmie. Alkomat wskazał ponad 2 promile. Następnie mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala psychiatrycznego, gdzie został na obserwacji.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz