Mniejsza liczba mieszkańców to problem całego kraju. W połowie czerwca tego roku w Polsce mieszkało około 38,457 mln osób. Było to blisko 21 tys. mniej niż na koniec 2014 roku i 27 tys. mniej w skali roku - podaje Główny Urząd Statystyczny.
Z całą pewnością progrozy demograficzne będą sporym wyzwaniem dla lokalnych samorządów. Jak zaznaczają eksperci, za 10-15 lat będą uwidaczniać się braki w miejskiej infrastrukturze sprofilowanej pod potrzeby ludzi starszych, czy też spadnie atrakcyjność rynku nieruchomości, jako miejsca lokowania kapitału. To oczywiście tylko wybrane aspekty postępującego procesu starzenia się społeczeństwa.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny w 2014 roku stolicę Warmii i Mazur zamieszkiwało 173 831 osób. Według ekspertów z BiqData w 2040 roku liczba ta spadnie do 158 tys., aby w 2050 roku zatrzymać się na 149 tys. (spadek o 14,4%). W najbliższych latach coraz więcej osób będzie przenosiło się na przedmieścia. Tym samym znacznie lepiej sytuacja będzie wyglądać w powiecie olsztyńskim, który w 2014 roku zamieszkiwało 123 049 osób. Liczba ta w 2040 roku ma wynieść ok. 137 tys., aby w 2050 roku zatrzymać się na 139 tys.
Liczba mieszkańców nie spadnie jedynie w Warszawie (+1,9%) i Rzeszowie (+1%). W najbardziej dramatycznej sytuacji demograficznej znajdzie się Łódź. Liczba mieszkańców spadnie tam do 2050 r. aż o jedną trzecią.
Według prognozy GUS najmniejszym miastem wojewódzkim do 2050 r. stanie się Opole, w którym będzie mieszkać 91 tys. osób (obecnie 120 tys.).
Na koniec 2014 roku stolicę Warmii i Mazur zamieszkiwało dokładnie 173 831 osób. Było to 844 osób mniej niż w roku poprzedzającym. Najwięcej mieszkańców Olsztyn miał w 2009 roku - 176 457.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz