Do zdarzenia doszło w czwartek (3 października) w środku dnia w Olsztynie na al. Wojska Polskiego. Na wyjeździe z miasta trwały prace drogowe, więc kierowcy ustawiali się jeden za drugim i czekali na swoją kolej do przejazdu. W pewnym momencie jeden z kierowców ruszył swoim BMW i uderzył w stojący przed nim samochód. Szybko wysiadł zza kierownicy i pobiegł w głąb lasu miejskiego.
Na miejsce skierowani zostali olsztyńscy wywiadowcy. Ustalili rysopis sprawcy kolizji i po kilkunastu minutach znaleźli 47-latka próbującego ukryć się w leśnych zaroślach. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
W samochodzie zostawił upitą do połowy butelkę mocnego alkoholu. Z policyjnych kartotek wynikało, że 3 miesiące wcześniej stracił prawo jazdy.
Na kierującego czekają już zarzuty dotyczące jazdy samochodem pod wpływem alkoholu i niezastosowania się do decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania. Za wymienione przestępstwa grożą odpowiednio kary do 3 i do 2 lat pozbawienia wolności. Ponadto co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów i surowe kary finansowe.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz