Konferencję rozpoczął kandydat komitetu Lepszy Olsztyn na prezydenta - Marcin Możdżonek. Stwierdził, że społeczeństwo obywatelskie, czyli dialog z mieszkańcami Olsztyna to coś, czego w ostatnich latach nie było.
- Wynika to z rozmów, które odbywałem z wieloma grupami, czy to ze związkami zawodowymi, z przedstawicielami świata sportu, kultury, pomocy społecznej - tłumaczył. - Musimy siadać, rozmawiać, rozwiązywać wspólne problemy. To jest oś, o jaką będziemy się opierać.
Możdżonek stwierdził, że władze Olsztyna "zapomniały o człowieku", którego trzeba przywrócić do zarządzania miastem - czy to w lokalnych wspólnotach, jak osiedla, czy biorąc pod uwagę ogół stolicy Warmii i Mazur. Jako jedną z możliwości współpracy między ratuszem a organizacjami pozarządowymi jest Olsztyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych, którego współzałożycielką jest Dorota Czarzasta-Wardyn.
- Musimy pamiętać, że mamy narzędzie, które jest od lat niewykorzystywane: roczny i wieloletni plan współpracy z organizacjami pozarządowymi - mówiła. - Te programy muszą być konsultowane z organizacjami wszystkich branż, zarówno sportowych, jak i kulturalnych, ekologicznych, społecznych, czy takich działających "od zadania do zadania".
Działanie Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych mogłoby zapewnić organizacjom i stowarzyszeniom ciągłość działania.
Jako następny głos zabrał Piotr Duliszewski, koordynator olsztyńskiego oddziału fundacji Wolne Serce, działający także w lokalnym sztabie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Nigdy jednostka nie będzie tak skuteczna jak dobrze zgrany zespół. To jest naszym celem - żeby jednoczyć ludzi. Każdy ma łatwiej, jeżeli jest w zespole. Chcemy stworzyć struktury, narzędzia które będą jednoczyć to społeczeństwo - wyjaśniał.
Ostatnia wypowiedziała się Celina Milewicz, prowadząca wraz z mężem dom dziecka, w którym opiekuje się dziewiątką dzieci z Olsztyna. Stwierdziła, że kandyduje, bo chce, by "człowiek był na pierwszym miejscu".
- Prowadzę fundację, wiem, co to znaczy prosić o wsparcie. W Olsztynie jest wiele małych fundacji, które pracują w tym zakresie i robią fantastyczną robotę - mówiła. - Można ją połączyć z pracą urzędu, bo to jest praca na rzecz naszych dzieci olsztyńskich. Pracujemy wszyscy na jeden cel.
Komentarze (17)
Dodaj swój komentarz