Można się zgodzić z większością argumentów typu „powinno być lepiej”. Bo i któż nie chciał by być młodym, pięknym i na dodatek zdrowym, a nie starym, brzydkim i chorym. W pełni więc zrozumiałe są argumenty lokalnych polityków, że władze Olsztyna zaniedbały rozwój miejskiej ochrony zdrowia. Tyle, że profesor miotający te oskarżenia, jakoś nie przedstawia swojego punktu widzenia, co z budżetu powinno wylecieć, a w zamian za to pieniądze powinny być wydane na miejski szpital kliniczny. Bo jak wiadomo olsztyński budżet (jak i gros innych polskich budżetów samorządowych) nie ma nadwyżki.
Mogę się zgodzić jeśli ktoś powie: nie ma potrzeby budowania trzeciej linii tramwajowej, ale te pieniądze proszę przeznaczyć na ochronę zdrowia czy oświatę. Można też powiedzieć, że brakuje kasy na przebudowę którejś z ulic, ale w związku z tym sugeruję „zdjęcie” dofinansowania …. futbolistów „Stomilu”. Czy też, jestem za budową hali widowiskowej, ale na razie wstrzymałbym się z budową nowego stadionu. Oczywiście są to przykłady absolutnie abstrakcyjne. Bardziej chodzi mi o zasadę: wskazujemy nie tylko potrzebę, ale i źródło jej sfinansowania.
Argumenty zaś o tym, iż władze miejskie słabo się starają o pozyskiwanie środków budżetowych też niezbyt przystają do rzeczywistości. Elbląg jest od Olsztyna mniejszy tylko o 1/3, a budżet tego miasta to co najwyżej 50% budżetu Olsztyna. Ponadto jeśli ktoś twierdzi, że miasto Olsztyn zaniedbuje pozyskiwanie dodatkowych środków do budżetu, to powinien też zasugerować, że na przykład ratusz należy sprzedać, podatki miejskie należy podnieść, mandaty wystawiane przez straż miejską są zbyt niskie, parkingi miejskie zbyt tanie… Bo podatki lokalne oraz obrót nieruchomościami, to przecież podstawowe sposoby wzbogacania kasy miejskiej – prócz niezależnych od prezydenta, dotacji i subwencji centralnych.
Powyższe stwierdzenia wcale nie oznaczają, iż staję po stronie obecnej władzy miejskiej Olsztyna. Bo gdy reprezentanci tej władzy byli onegdaj (dość dawno temu, przyznaję) w opozycji to używali wobec swoich przeciwników politycznych bardzo podobnych argumentów – trzeba dać, ale skąd to już nie powiem.
Krzysztof Szczepanik
Komentarze (14)
Dodaj swój komentarz