Średnio, aby uzyskać poradę lekarza specjalisty, trzeba czekać 4,1 miesiąca, rok wcześniej - w czerwcu 2022 - czas ten wynosił mniej niż 3 miesiące. Tak wynika z Barometru WHC, projektu, który ma na celu monitorowanie zmian w zakresie dostępu do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych. Ten czas mógłby być krótszy - gdyby pacjenci odwoływali wizyty, na które nie przyjdą.
W 2022 roku z powodów nieodwoływania wizyty "przepadło" prawie 310 tys. świadczeń z zakresu kardiologii. O wiele większa liczba, bo prawie 445 tys., dotyczyła pacjentów z problemami ortopedycznymi.
NFZ stara się przypominać pacjentom, by pamiętali o wizytach lub ich anulowaniu. Od 4 lat pacjenci otrzymują SMS-y o zbliżającym się terminie części świadczeń. Podobne inicjatywy podejmują same placówki służby zdrowia.
Niestety, to nadal za mało by ludzie zaczęli anulować wizyty, które opuszczą. W województwie warmińsko-mazurskim w pierwszej połowie roku pacjenci nie odwołali ponad 11 tysięcy wizyt.
- Najwięcej nieodwołanych wizyt dotyczy świadczeń z zakresu ortopedii, traumatologii narządu ruchu, kardiologii, endokrynologii i onkologii - przekazała portalowi Olsztyn.com.pl rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiego oddziału NFZ, Magdalena Mil.
Czy NFZ zamierza wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy "odpuszczają" sobie wizyty, bez ich anulowania? Resort zdrowia uważa, że rozwiązania takie, jak kary pieniężne, będą bardziej odczuwalne przez osoby w trudnej sytuacji ekonomicznej, a koszty obsługi takiego systemu przerastałyby wpływy z pobierania opłat. Najdalej idącą sankcją za opuszczenie wizyty jest skreślanie z listy oczekujących, co praktykowane jest od 2015 roku.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz