Komisja Europejska podjęła decyzję w sprawie rozpoczęcia procedury sprawdzania praworządności w Polsce. Jak poinformował Frans Timmermans, wiceprzewodniczący KE, powodem są kontrowersyjne decyzje dotyczące powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Celem kontroli na dziś jest wyjaśnienie sprawy i rozpoczęcie rozmów z polskimi władzami. Od wyników zależy dalszy rozwój sytuacji.
- Ostrzeżenie od władz Unii Europejskiej otrzymało Prawo i Sprawiedliwość, nie Polska - zaznacza Urszula Pasławska, poseł PSL z Warmii i Mazur. - Działań tej partii nie można w żadnym wypadku utożsamiać z wolą całego narodu czy nawet parlamentu. PSL będzie zawsze dbać o dobre imię Polski, co jednak nie oznacza popierania działań PiS, które mówiąc wprost są skokiem na całość demokracji w Polsce. Na arenie międzynarodowej opowiemy się jednak zawsze za polską racją stanu, bo o dobro kraju na zewnątrz musimy walczyć wspólnie, ponad podziałami - zaznacza Urszula Pasławska, poseł PSL z Warmii i Mazur. - Decyzja Komisji Europejskiej jest precedensem, bo też działania rządu PiS są precedensowe. Pozostaje mieć nadzieję, że rząd wyciągnie z tego wnioski i cała sprawa zakończy się pozytywnie.
Poseł Urszula Pasławska podkreśla, że Polska przez ostatnie lata rozwijała się w imponującym tempie. Wzrost PKB o ponad 3, 3 proc. w ubiegłym roku uplasował polską gospodarkę na pierwszym miejscu w Europie i na dziesiątym na świecie wśród gospodarek najszybciej rozwijających się (dane agencji Bloomberg). W roku 2015 roku liczba bezrobotnych w kraju spadła o ponad 14 proc.
- To efekt wieloletnich konsekwentnych działań, które szkoda zaprzepaścić - mówi poseł Pasławska. - Rząd PiS przez dwa miesiące znacząco osłabił naszą pozycję międzynarodową. Nie możemy pozwolić, żeby tendencja nadal się utrzymywała.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz