Hasło wyborcze, pod którym na prezydenta Olsztyna startuje przewodniczący rady miejskiej, Robert Szewczyk, to "Pewna przyszłość".
- Każdego dnia spotykam się z mieszkańcami na ulicach naszego miasta, żeby rozmawiać, słuchać jak widzą nasze miasto - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej. - Uczę się od nich ich spojrzenia, tego, jaki Olsztyn może być. Widzę dzięki temu jako miasto otwarte, pełne pozytywnej energii. Dziękuję bardzo za te spotkania.
Następnie głos zabrała aktorka Irena Telesz-Burczyk, honorowa obywatelka Olsztyna. Stwierdziła, że nie potrafi mówić o osiągnięciach czy planach Szewczyka, postanowiła jednak pokazać, jaką osobą jest przewodniczący rady poprzez przykład "z życia".
- Graliśmy spektakl o ciężkim losie ciała kobiety, aktorki na scenie. Przyszedłeś za kulisy prywatnie, nie jako przewodniczący rady. Byłeś wzruszony. Zacząłeś od słów "dziękuję, że się wzruszyłem. To bardzo rzadkie w ustach mężczyzny - zwracała się do Szewczyka aktorka. - Ja tego nie zapomnę. Dziękuję, że taki jesteś i że taki człowiek będzie prezydentem.
Telesz-Burczyk podarowała Szewczykowi magnolię, którą ma zasadzić po wygranych wyborach. Prezent ten przekazała ze słowami "Niech się Olsztyn zieleni".
Jako ostatni wypowiedział się poseł Maciej Wróbel, do października 2023 będący samorządowcem w Kętrzynie. Stwierdził, że kandydat KO jest nie tylko "dobrym, empatycznym i życzliwym" człowiekiem, ale także pracowitym samorządowcem.
- To co wyróżnia Roberta Szewczyka, to wiarygodność - wyjaśniał. - Rozumie Olsztyn, wie, jak wspierać oświatę, służbę zdrowia, ale także wie, jak na to wszystko pozyskać pieniądze i ma przełożenie na rząd.
Poseł z Giżycka mówił, że w obecnych czasach - po ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, które traktowało samorząd "z lekkim dystansem" - szczególnie ważna jest umiejętność pogodzenia interesów miasta ze współpracą z rządem. Według Wróbla gabinet Donalda Tuska oczekuje od samorządów pełnej współpracy, niezależności i autonomii.
Komentarze (57)
Dodaj swój komentarz