Wczoraj wieczorem do jednostki policji przyszedł mężczyzna i powiedział, że podczas próby wypłacenia pieniędzy w jednym z bankomatów na olsztyńskim Zatorzu znalazł 300 zł. Roztargniony klient prawdopodobnie po włożeniu karty do bankomatu, wpisaniu pinu i wybraniu kwoty po zakończonej transakcji zapomniał o najważniejszym - pieniądzach.
Właściciel gotówki na pewno będzie zaskoczony gdy zorientuje się, że jego pieniądze w całości wróciły na swoje miejsce. Mieszkaniec powiatu szczycieńskiego może być z siebie dumny, ponieważ jego postawa jest godna naśladowania. Oby takich zachowań było jak najwięcej.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz