Podobnie jak w krajowej polityce prym w sondażu wiodą dwie największe partie: Koalicja Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Ich wyniki plasują się odpowiednio na poziomie 22% dla KO oraz 17% dla PiS-u. Jednak trzeba przypomnieć, że w poprzednich latach dobre rezultaty komitetów największych partii nie przekładały się na wyniki w wyborach na prezydenta Olsztyna. Zarówno Michał Wypij z PiS, jak i Beata Bublewicz z KO wypadli gorzej niż komitety, które wtedy reprezentowali. Dziś już wiemy, że z ramienia Koalicji Obywatelskiej kandydatem będzie Robert Szewczyk, wieloletni przewodniczący Rady Miasta. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie wystawiło swojego kandydata na to stanowisko. Ciężko więc jednoznacznie określić, czy historia z poprzednich lat się znów się powtórzy i również tym razem olsztynianie po raz kolejny zagłosują na kogoś bez partyjnego szyldu?
Czy czeka nas po raz kolejny walka Piotra Grzymowicza z Czesławem Małkowskim?
Tu sytuacja wydaje się bardziej skomplikowana niż podczas poprzednich wyborów, gdyż duet Grzymowicz - Małkowski wyraźnie traci na znaczeniu. I to dzieje się tak, mimo że obecny włodarz oddał wiele inwestycji, a Czesław Małkowski został w pełni uniewinniony od stawianych mu zarzutów dotyczących gwałtu. Wydaje się, że spór, który rozpalał Olsztyn przez wiele lat traci swoją temperaturę - prawdopodobnie przez emerytalny wiek oby kandydatów. Zajęcie przez komitety tych doświadczony polityków odpowiednio miejsca 5-go i 6-tego pokazuje, że najbliższe wybory mogą przynieść dużo niespodzianek w składzie Rady Miasta.
Czy w ratuszu nadszedł czas na zmianę?
Dość niespodziewanie na podium znalazł się komitet Marcina Możdżonka - znanego siatkarza, kapitana reprezentacji Polski, która zdobywała mistrzostwo świata. W tym sondażu zajmuje trzecie miejsce. Jest to o tyle ciekawe, że nie potwierdził on nawet startu w najbliższych wyborach. Ogromną zagadką jest to, kto ewentualnie wystartuje z jego list i jak będzie wyglądał jego program. W ostatnim czasie medialnie łączono go z różnymi opcjami politycznymi, ale według naszych informacji najbliżej porozumienia było z frakcją Trzeciej Drogi - PSL-em. Ostatecznie ponoć do porozumienia nie doszło. Ciekawostką jest to, że w poprzednich latach ten komitet wyborczy, który plasował się zaraz za głównymi krajowymi partiami znajdując się na trzecim miejscu dawał fotel prezydenta. Tak było zarówno w roku 2019, jak i 2014. Czy sytuacja tym razem się powtórzy?
Reszta stawki bez lidera?
Zarówno Trzecia Droga, jak i Lewica mają problem z kandydatami na prezydenta. Słabe struktury zarówno Polski 2050, jaki i PSL-u w Olsztynie skłoniły te partie do rozmów z Marcinem Możdżonkiem. Jednak, jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, ostatecznie w tym środowisku mówi się o starcie Moniki Rogińskiej-Stanulewicz jako lidera tej koalicji. I tu pojawia się ważne pytanie: czy dla własnych ambicji zostawi ona swojego wieloletniego mentora politycznego – Czesława Małkowskiego? W tym momencie trudno przewidzieć, które wartości zwyciężą. Podobny problem ma lokalna Lewica, która tracąc Monikę Falej straciła kandydatkę na fotel prezydenta. Naturalnym kandydatem wydaje się startujący ostatnio do Sejmu Bartosz Grucela lub robiący bardzo dynamiczną karierę Łukasz Michnik - nowy rzecznik Lewicy. Na ten moment nie ma jednak żadnych potwierdzonych informacji z lewej strony sceny politycznej. Mówi się również o dwóch innych możliwościach: pierwsza to start ze wspólnych list z Koalicją Obywatelską lub w drugim wariancie - ze stowarzyszeniem „Wspólny Olsztyn”, którego liderem jest najaktywniejszy olsztyński radny Mirosław Arczak. Wydaje się jednak, że z założenia ten projekt miał być bezpartyjny, więc nie wiadomo czy ten mariaż będzie w ogóle możliwy.
Do wyborów jeszcze sporo czasu!
Wybory są dopiero 7 kwietnia, więc wielu z mieszkańców Olsztyna w tym momencie nie wie na kogo będzie głosować. Aż 13 % respondentów nie jest w stanie zdecydować na kogo odda swój głos. Cieszy za to frekwencja, bo powinna się ona utrzymać na podobnym poziomie jak podczas wyborów sejmowych. Kandydaci, nawet jeśli oficjalnie nie potwierdzili to nie zamierzają tracić czasu i już prowadzą swoje kampanie. Widać to na mieście, gdzie na razie w subtelny sposób lub nie poszczególni kandydaci promują swoje osoby.
Komentarze (80)
Dodaj swój komentarz