Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem (14 maja) w Nidzicy. Policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańców miasta, że kierowca opla jeździł slalomem pod prąd i wjeżdżał na chodniki. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia.
Zaparkowany samochód znaleźli na ul. Zielonej, ale nie było w nim kierowcy. Znowu pomocni okazali się świadkowie, którzy wskazali podejrzanego. Mężczyzna na początku twierdził, że nie jechał wskazanym autem. Nie chciał się poddać także badaniu trzeźwości. W związku z tym policjanci zatrzymali go.
73-letni mieszkaniec Ciechanowa wykrzykiwał do policjantów, że i tak mu nic nie udowodnią. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie została mu pobrana krew do badania pod kątem zawartości alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna miał 2,3 promila alkoholu we krwi.
Na tym nie kończą się problemy nieodpowiedzialnego 73-latka, bowiem wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów. Został on zatrzymany i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu, jazdę samochodem bez posiadanych uprawnień i braku dopełnienia obowiązku przerejestrowania samochodu. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz