Przypomnijmy, że w maju Michał Brański, za pośrednictwem mediów społecznościowych napisał, że rozstaje się z olsztyńską piłką (Michał Brański wycofuje się ze Stomilu). Swoją decyzję wytłumaczył brakiem porozumienia z miastem dotyczącym dalszego wsparcia finansowego dla klubu.
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz wydał oświadczenie, w którym wyraźnie zaznaczył, że umowa obowiązywała tylko do tego roku (Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, reaguje na odejście Michała Brańskiego - większościowego udziałowca Stomil Olsztyn S.A.).
Decyzja warszawskiego przedsiębiorcy to z pewnością nie tylko cios dla klubu, ale również dla miasta, dlatego też prezydent postanowił poinformować radnych o sprawie Stomilu.
Przyznał, że o decyzji większościowego właściciela Michała Brańskiego dowiedział się z mediów.
– Na spotkaniach, które prowadziliśmy w 2019 roku, były podejmowane stosowne uchwały z jednej strony dokapitalizowania spółki, z drugiej sprzedaży udziałów. Podjęliśmy decyzję, że spłacimy zobowiązania, które wyniosły przeszło 4,8 mln zł. Jednocześnie podpisując umowę zbycia udziałów wzięliśmy na siebie sprawę dokapitalizowania klubu do 2021 roku. Założenie było, że my wychodzimy z klubu, że jesteśmy za tym, ażeby podmiot prywatny prowadził działalność, żebyśmy nie musieli partycypować w finansowaniu po 2021 roku klubu, który potrzebuje od 4 do 8 mln zł, żeby funkcjonować w I lidze – powiedział prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Dodał, że miasto od 2019 roku przekazało klubowi 10,5 mln zł z tytułu zobowiązań i dokapitalizowania, ponadto w roku przejęcia klubu przez Michała Brańskiego samorząd dołożył 400 tys. zł w ramach promocji. Ale to nie wszystko.
– Jak państwo wiecie, musieliśmy ponieść koszty związane z murawą, odprowadzeniem drenażu, wybudowaniem zbiornika retencyjnego. Ponieśliśmy wydatki w zakresie oświetlenia. To ok. 10 mln zł. Czyli łącznie ponad 20 mln zł – wymienił prezydent.
Wyjaśnił, że zadaniem gminy jest finansowanie sportu młodzieży oraz dzieci. W związku z tym, że są zapowiadane dalsze pewne działania w ramach Polskiego Ładu, które, jeżeli politycy nie wprowadzą jakiejkolwiek rekompensaty z tytułu ubytku w PIT, będą miały wpływ na zmniejszenie wpływów z PIT-ów do budżetów samorządów.
– Wiedząc jak jest skonstruowany budżet, jakie na nas czekają zadania, trudno jest absolutnie powiedzieć, czy miasto mogłoby przekazać jakiekolwiek pieniądze do zawodowego klubu Stomil.
2 mln zł dla Stomilu można porównać do 2 mln zł, które mamy na własne zadania dla wszystkich klubów w Olsztynie. - Naszym zadaniem nie jest utrzymywanie zawodowego klubu piłki nożnej – dodał Piotr Grzymowicz.
– Rozumiem, że chodzi w tej sytuacji o to, że klub nie mógłby liczyć na tak duże wsparcie, ale dalej mógłby liczyć na inne formy wsparcia, w tym finansowego, ale zbliżone do innych olsztyńskich zespołów? – spytał radny Paweł Klonowski.
Piotr Grzymowicz przyznał, że jest kilka płaszczyzn, na których Stomil Olsztyn mógłby starać się o dofinansowanie z urzędu miasta. Chodzi m.in. o szkolenie dzieci i młodzieży czy środki przeznaczone na promocję.
– Klub Stomil prowadzi szkółki piłkarskie, więc będzie mógł starać się o dofinansowanie na szkolenie dzieci i młodzieży. Jeżeli będziemy mieli do dyspozycji środki o określonej wysokości, to klub będzie mógł się o to starać. Może to być też w wymiarze promocyjnym. Sam AZS, który gra w lidze wyżej otrzymuje w ramach promocji ok. 400-500 tys. zł – dodał prezydent Olsztyna.
Czytaj również:
Komentarze (80)
Dodaj swój komentarz