Futbol jest również elementem strategii marketingowej wielkich koncernów. Mój były klub VFL Wolfsburg ma oparcie w Volkswagenie, dla którego futbol jest elementem polityki marketingowej. Wszystkie powyżej podane przykłady mają wspólny mianownik ogromnego piętna władz miast, regionów oraz koncernów w życie klubów. Olsztyn i jego Stomil nie dopracowały się modelu współpracy na linii ratusz- klub. Przykładem tego był pomysł z zaproszeniem na ostatni meczu Stomilu w Olsztynie kandydata na urząd prezydenta, będącego w opozycji dla wszystkich sił politycznych w Olsztynie. Akcja niczym niczym powiedzenie- konia kują żaba nogę podstawia. Taki wyraz poparcia klubu dla jakiejkolwiek opcji politycznej po prostu jest nieodpowiedzialnym zachowaniem zarządu.
Poważne zmiany organizacyjne, praca z dziećmi i młodzieżą i rozsądna polityka sportowa dotycząca pierwszej drużyny pozwolą Stomilowi ułożyć sobie współpracę z każdą opcją polityczną i z wieloma podmiotami biznesu. Stawianie „za pięć dwunasta” na jakiegokolwiek kandydata w wyborach lokalnych to więcej niż błąd, to głupota. To nie kluby kreują politykę państw, regionów, miast i koncernów. Kluby są tylko i aż elementem polityki w/w podmiotów, która to polityka jest skuteczna ich siłą organizacyjną i sportową.
Tak słabo zorganizowany klub jak Stomil powinien zająć się pracą z dziećmi i młodzieżą, a nie kreowaniem polityki miasta Olsztyna. Niechybnie idzie kolejna zima i dużo czasu do przemyśleń- Quo vadis Stomil? Piąte miejsce na zapleczu Ekstraklasy, ale też kompromitacja rezerw w IV lidze i słaba gra juniorów oraz brak bazy szkoleniowej oraz jakości w szkoleniu dzieci w klubie nie napawa optymizmem. Uważam, że do momentu budowy bazy tj. stadionu i boisk treningowych w Olsztynie Stomil powinien prowadzić bardzo rozsądną politykę w zatrudnianiu zawodników, a większy procent wydatków przeznaczać na etaty dla trenerów i ich szkolenia. Z młodych piłkarzy udany sezon w Stomilu zaliczył tylko Dawid Szymonowicz. Reszta młodzieży po prostu nie jest przygotowana do gry na poziomie profesjonalnym, co nie znaczy, że trzeba zaraz ściągać do tak biednego regionu pół tuzina piłkarzy spoza UE.
Tutaj winę ponoszą także poprzednie zarządy Stomilu, które swoją wiarę w poziom sportowy wychowanków oparły na dobrych wynikach w rozgrywkach juniorskich na poziomie krajowym. Poziom tych rozgrywek powoli dźwiga się z totalnej zapaści, ale był i jest za niski, aby piłkarze kończący wiek juniora mogli swobodnie grać na poziomie 1 ligi. Co gorsza piłkarze, którzy walczyli o medale MP juniorów nie radzą sobie w 4 lidze... Potrzebna jest radykalna zmiana w systemie szkolenia, w doborze kadr trenerskich i... nakładach zarządu Stomilu na te cele. Tego nie zrobią ludzie, którzy miast pracy stosują numery cyrkowe „stawianie na politycznego konia”
Powiem więcej, że w takim stanie faktycznym opisanym powyżej gospodarz miasta, który utrzymuje z pieniędzy podatników Stomil powinien jednak postawić jakieś warunki zarządowi Stomilu ponieważ ceną za środek tabeli 1 ligi dzisiaj będą wielkie koszta utrzymania zespołu za lat kilka, kiedy wychowanków na dobrym poziomie sportowym Stomil będzie mieć jeszcze mniej... Pewnie ktoś powie- mamy wolny rynek, swobodny przepływ usług. To prawda, ale mamy też kolejne pokolenie działaczy, którzy nie potrafią i nie chcą zrozumieć, że Stomil tylko doskonałą pracą z dziećmi i młodzieżą może stać się trwałym i silnym podmiotem na mapie futbolu w Polsce.
Licencjonowany menedżer piłkarski,
footballidea.pl Doszkalanie Indywidualne
mail: [email protected]
tel. 609 184 000
http://footballidea.pl/pracuj-z-teamem,13.html
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz