Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2014-08-18 07:48
Ostatnia aktualizacja 2014-09-03 11:43

Iwona Starczewska

Piotr Tyszkiewicz Dorotowo 3 E: Stomil Olsztyn, czyli - czyń co chcesz, a patrz końca

Prezydent miasta Olsztyna, pewnie wzorując się na innych włodarzach miast, zapowiedział udział miasta w przyszłej spółce akcyjnej Stomil Olsztyn. Tym samym Olsztyn dołączy do szeregu miast, które są udziałowcami w spółkach prawa handlowego zajmujących się profesjonalnym futbolem. Rozwiązanie to, choć zgodne z prawem, budzi we mnie mieszane uczucia.  

reklama

Jaką strukturą jest dzisiaj Stomil Olsztyn każdy rozsądny człowiek widzi. Podobnie jest z władzami Olsztyna w zakresie znajomości zagadnienia pod tytułem sport profesjonalny.

Połączenie tych dwóch bytów może dać tylko jeden efekt...

Przestrzegam przed tą ścieżką, która będzie utrapieniem dla podatników i w żaden sposób nie rozwiąże problemu braku jakości w zarządzaniu Stomilem i nie podniesie poziomu futbolu w Olsztynie, a może zachwiać fundamentem sportu jakim jest szkolenie dzieci i młodzieży. Droga wyartykułowana przez Prezydenta Olsztyna moim zdaniem na amen zamknie szansę na zdrowy, profesjonalny klub w Olsztynie.

Mogę przytoczyć mnóstwo przykładów w innych miastach, jak tego typu rozwiązanie negatywnie wpływa na budowę zdrowego, zawodowego klubu.Rozwiązanie z miastem Olsztyn jako udziałowcem spółki akcyjnej profesjonalnego nazywam neo socjalizmem. Skutkiem takiego rozwiązania organizacyjnego będzie d... i kamieni kupa. Tylko udziałowcy, którzy widzą sens inwestycji w profesjonalny futbol, którzy mają pieniądze (własne), pomysł na ten biznes oparty na specjalistycznej wiedzy mogą budować zdrowy futbol.Tylko poprzez pracę i mozolne budowanie struktury klubu- od szkolenia po zarządzanie- można osiągnąć w tym biznesie sukces.

Jest mądre polskie przysłowie: Czyń co chcesz, a patrz końca. Finałem „prezydenckiego pomysłu” będą protesty kibiców i degradacja futbolu w życiu społecznym Olsztyna. Miasto miast wspierać sport profesjonalny najpierw powinno ogarnąć swoje obowiązki ustawowe. Inwestowanie w bazę futbolową dla dzieci i młodzieży, inwestowanie w edukację nauczycieli i trenerów oraz stymulowanie jakości w szkoleniu dzieci i młodzieży w klubach (funkcja kontrola wydawanych środków), to zadanie dla samorządu na dziś i na jutro. Jaką trzeba mieć wyobraźnię, aby wchodzić w relacje biznesowe bez podstawowej bazy oraz jasnych relacji biznesowych?

Moim zdaniem miasto Olsztyn powinno wreszcie dopracować się jasnych relacji z klubami. Pieniądze powinny iść za dziećmi i za trenerami. Sprawa finalnie wydaje się prosta- oddzielić sport profesjonalny od amatorskiego, ale najpierw zbudować porządną strukturę amatorską, a potem myśleć o zawodowstwie. Brak jakości i programów przynosi takie skutki jakie widzimy- bardzo niski poziom sportowy i organizacyjny. No chyba, że są ludzie, którzy chcą mieć Ekstraklasę z rekultywacji...

Żyjemy w czasach,w których nie warto być przeciętnym, a już na pewno nie warto mieć pomysłów,które zaskutkują dopływem pieniędzy do sportu profesjonalnego, miast do wsparcia fundamentów substancji społeczeństwa, która jest w szkołach oraz w klubach szkolących dzieci i młodzież.

Stomil wygrał w Bytowie z Bytovią 1:0. Miła niespodzianka- gratuluję! Myślę, że to dobry moment na pozyskanie inwestorów i założenie spółki akcyjnej bez udziału miasta! Warto, aby rynek- nie politycy- zdecydował jak postrzegany jest Stomil Olsztyn. Powodzenia!

Dziękuję za korespondencję i zapraszam do dyskusji!

Licencjonowany menedżer piłkarski,
footballidea.pl Doszkalanie Indywidualne
mail: [email protected]
tel. 609 184 000
footballidea.pl

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

  • jt76 2014-08-20 22:30:56 89.228.*.*
    Tomasz
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • jt76 2014-08-19 00:11:00 89.228.*.*
    Szanowny Panie Piotrze. W pełni się z Panem zgadzam, i nie można byłoby dodać nic do tego gdybyśmy...nie mieszkali w Polsce. W naszych warunkach niestety nie da się funkcjonować bez pomocy miast. Związane jest to z wieloma czynnikami. Polskie kluby praktycznie nie istnieją na arenie międzynarodowej, a tam zarabia się pieniądze. Kluby grają w pucharach, zarabiają na tzw dniu meczowym, czyli biletach, cateringu, sprzedaży pamiątek, na transmisji tv itp, po za tym także na sprzedaży zawodników. Jest to proces cykliczny, więc na przestrzeni kilku, kilkunastu lat dany klub potrafi sobie wyrobić niesamowity handicap finansowy. Takie działania klubu, tj. pozytywny PR, rozpoznawalność, obecność w mediach powoduje zainteresowanie sponsorów, co przekłada się na kolejne dochody klubu. Wszystko to jest odpowiednio inwestowane, a nie przejadane. U nas niestety jest odwrotnie. Działacze klubowi funkcjonują w zeszłej epoce naznaczonej działaniami Fryzjera. Zawodnicy marzą tylko o podpisaniu wysokiego kontraktu, a potem niech się dzieje co chce. Tak niestety nie może być, a podstawa wszystkiego powinno być zwykłe "chciejstwo", aby czegoś dokonać. Zawodnik najpierw powinien chcieć coś osiągnąć, zdobywać i wygrywać trofea, a dopiero potem myśleć o pieniądzach. Prezes klubu z kolei powinien chcieć kierować klubem jako przedsiębiorstwem, a nie instytucją charytatywną. Niestety brak odpowiedniej mentalności w Polsce, powoduje że kluby poprzez takie a nie inne działania, nie osiągają odpowiednich przychodów, pozwalających na wyeliminowanie udziału kasy miasta. Nawet stawiana ostatnio jako przykład Legia Warszawa, stadion dostała praktycznie w prezencie od miasta, za publiczne pieniądze. Zarządzający klubami, jeśli dostają środki publiczne, powinni traktować je jako swoistego rodzaju "wędkę", koło zamachowe dla funkcjonowania klubu, do czasu aż sam stanie na nogach i zacznie generować odpowiednie przychody. I na tym prezesi powinni się koncentrować. W odniesieniu konkretnie do Stomilu, zauważmy gdzie byłby klub bez kasy miasta, przed wejściem w sponsoring Galerii Warmińskiej? Pewnie dalej grałby gdzieś w okolicach III ligi. Na takim poziomie nie ma jakiegokolwiek zainteresowania sponsorów, tv, itp. Nie znajdujemy się także niestety w regionie gdzie można znaleźć dużego sponsora typu KGHM. Jak wiadomo np Michelin nie jest zainteresowany jakimkolwiek sponsoringiem. Kluby z ekstraklasy ratują się środkami z Canal Plus, dla naszych zespołów są to duże środki. I w taki sposób mógłby funkcjonować Stomil, pod warunkiem że grałby w Ex, nieprzerwanie. Uzyskiwane przychody oczywiście musiałby być odpowiednio zagospodarowane, a nie przejadane np w formie przepłaconych zawodników (wynagrodzenie powinno zależeć w zdecydowanej większości od osiąganego wyniku na koniec sezonu, a nie nawet pojedyńczego meczu). Do normalnego funkcjonowania potrzebna jest oczywiście odpowiednia infrastruktura, tutaj póki co udział miasta jest bezdyskusyjny (nawet na zachodzie tylko pojedyńcze kluby są właścicielami obiektów). Udziały w S.A miasto zawsze może sprzedać inwestorowi z zewnątrz, ale żeby ktoś się na taki krok zdecydował, potrzebna jest gra na najwyższym poziomie, o najwyższe cele, rok po roku. Póki co objęcie udziałów przez miasto traktowałbym jako właśnie taki koło zamachowe do rozwoju. Najważniejsze aby zarządzający mieli długofalowy, rzetelny plan rozwoju i konsekwentnie go realizowali, przy "chciejstwu" własnym, piłkarzy, kibiców.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl