„PiS to złodzieje, a Konferencja je psy” - taki napis widnieje na płocie odgradzającym przeciwległe pasy ul. Bohaterów Bitwy Warszawskiej 1920. Oskarżenia dotyczą partii, które, zdaniem wielu osób, po wyborach staną się dla siebie naturalnymi koalicjantami.
Takie zdanie wyraził m.in. Artur Dziambor (były Konfederata, aktualnie kandydat z list Trzeciej Drogi). - Jeśli po wyborach Konfederacja wejdzie z kimś w koalicję, to raczej z Prawem i Sprawiedliwością – stwierdził w sierpniowej rozmowie z Radiem Gdańsk.
Jedzenie psów, które pojawia się na olsztyńskim banerze, dotyczy słów kandydatki Konfederacji do Sejmu, Natalii Jabłońskiej, która stwierdziła w mediach społecznościowych, że zakaz uboju psów jest niepotrzebny, ponieważ „mięso to mięso”. Do tej wypowiedzi odniósł się poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz, komentując słowa partyjnej koleżanki na youtubowym kanale Super Expressu.
- Ja też tak uważam, że nie jest pies w niczym lepszy od krowy. To takie tylko nasze przyzwyczajenie (…) Ja nie widzę różnicy moralnej między psem a krową, przepraszam. Ale to moje stanowisko. Nie ma powodu, żeby takie regulacje istniały – powiedział.
Wypowiedź o psach, dla Jabłońskiej skończyła się nie najlepiej. Niedoszła kandydatka z okręgu 37 została pod koniec sierpnia br. skreślona z listy Konfederacji. Sośnierz nie poniósł podobnych konsekwencji. Wystartuje jako „spadochroniarz” z czwartego miejsca w okręgu nr 18 (Siedlce).
Komentarze (27)
Dodaj swój komentarz