Data dodania: 2004-12-28 00:00
Płynny zakaz na Starym Mieście
Przepychanki w sprawie parkowania na Starym Mieście ciąg dalszy. Pod starym ratuszem znów można stawiać samochody. Tym razem prezydent posłuchał protestujących kupców. Co zrobi, kiedy przyjdą do niego mieszkańcy przeciwni parkowaniu na Starówce?
Zasady ruchu przy starym ratuszu zmieniają się tak często - od jesieni trzykrotnie - że mieszkańcom trudno za nimi nadążyć. * Najpierw, w połowie października, zniknęły znaki zakazu parkowania - o wprowadzeniu zimowej organizacji ruchu zdecydowała miejska komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tak było przez dwa dni.
* Później ratusz uznał, że samochody zasłaniają wyremontowany budynek. Na Starówce stanął znak zakazu. Mieszkańcy i przechodnie odetchnęli z ulgą.
* Ich radość trwała krótko, bo zmiany nie spodobały się właścicielom sklepów i restauracji na Starym Mieście. Twierdzili, że znacząco spadły ich obroty i może to doprowadzić do zamknięcia kilku sklepów oraz bankructwa ich właścicieli. - Listopad był najgorszym miesiącem od kilku lat - mówi Mariusz Kosowski, sprzedawca w sklepie odzieżowym. - Jeśli w sklepie pojawił się choć jeden kupujący w ciągu dnia, to był duży sukces.
Kupcy i restauratorzy napisali petycję do władz miasta i zanieśli ją do ratusza. - Spotkałem się z właścicielami sklepów i wysłuchałem ich argumentów, były dość mocne - mówi Czesław Jerzy Małkowski, prezydent Olsztyna. - W pobliżu rynku Starego Miasta brakuje miejsc parkingowych, dlatego poprosiłem komisję bezpieczeństwa o ponowne rozpatrzenie kwestii organizacji ruchu w tym rejonie miasta.
Komisja zgodziła się na usunięcie zakazu zatrzymywania pod Starym Ratuszem. - Nie spowoduje to zagrożenia dla budynku, bo stoją tam gazony, więc samochody nie podjadą zbyt blisko - wyjaśnia prezydent. - Piesi też nie będą narażeni na większy ruch aut.
* Ostatnia decyzja wcale nie musi oznaczać, że to koniec zmian w zasadach parkowania na Starówce. Nie podoba się bowiem mieszkańcom dzielnicy. - Pięknie wyremontowany ratusz jest obstawiony samochodami. Naprawdę źle to wygląda - narzeka Krystyna Waśniewska, mieszkanka domu nieopodal zabytku.
Co będzie, jeśli z protestem do prezydenta zgłoszą się mieszkańcy Starego Miasta? - Do wiosny nie przewidujemy już żadnych zmian - obiecuje prezydent.
Członkowie Rady Osiedla Śródmieścia nie chcą teraz komentować decyzji Małkowskiego. - Przeczekamy do wiosny - mówią. - Tym razem nie odpuścimy i postaramy się, aby w przyszłym roku Stare Miasto zostało zupełnie zamknięte dla aut, i to na zawsze.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz