W miniony czwartek (3 września) o godz. 17 policjanci ze Szczytna dostali informację, że w lesie w gminie Wielbark zniszczono samochód.
Na miejscu policjanci ustalili, że 27-letni mieszkaniec Wielbarka jeździł po mieście wraz z dwoma kolegami pojazdem marki Skoda Octavia. Jak oświadczyli, mężczyźni w pewnym momencie zauważyli, że jedzie za nimi pojazd marki Skoda SuperB, którego kierowca próbuje zepchnąć ich z drogi.
Ci wystraszyli się, zjechali w jedną ze ścieżek pobliskiego lasu i zatrzymali swój pojazd. Za nimi zjechała Skoda SuperB, z której wysiadł 33-latek. Mężczyzna na ich oczach zniszczył ich pojazd, za pomocą lewarka powybijał szyby, wyłamał lusterka, rozbił lampy, klosze, reflektory, wgniótł bagażnik i drzwi auta, a następnie ukradł ich dokumenty.
20-latek, 21-latek oraz 27-latek oświadczyli, że nie wiedzą, dlaczego zostali zaatakowani. Jednak funkcjonariusze nie byli przekonani do ich wersji. Okazało się, że trzej mężczyźni kilka godzin wcześniej spotkali 33-latka, zerwali z jego ramienia saszetkę i ukradli mu pieniądze oraz dokumenty.
Śledczy ustalili również, że 20-letni mieszkaniec Wielbarka 11 marca br. włamał się do zaparkowanego seata i ukradł pendrive'a oraz transmiter.
Wkrótce cała czwórka stanie przed sądem. 33-latek odpowie za kradzież i zniszczenie mienia. Z kolei pozostali trzej mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej, za co grozi do 8 lat więzienia. Najmłodszy z nich może trafić za kratki nawet na 10 lat, wszystko przez to, że ma na sumieniu jeszcze kradzież z włamaniem do seata.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz