Do przestępstwa doszło we wrześniu w Biskupcu. Mężczyzna wieczorem w jednym ze sklepów pokłócił się z sąsiadami. Gdy wrócił, postanowił dać im nauczkę za to, że publicznie naśmiewali się z niego. Aby rozładować emocje, podłożył ogień pod drzwi zabytkowej wieży kościoła, a następnie podpalił drewniany wóz, znajdujący się na posesji sąsiada.
33-latek, zmęczony nocną przygodą, poszedł spać. W tym samym czasie policjanci otrzymali zgłoszenie pożaru kościoła. Po drodze funkcjonariusze zauważyli płonący wóz i zaczęli go gasić. Po chwili dołączyli strażacy, którzy nie dopuścili do rozprzestrzenienia się ognia na pobliską stodołę.
Na podstawie zebranych dowodów, śledczy wytypowali podejrzanego. Jest nim mieszkaniec gminy Biskupiec, który usłyszał zarzuty podpalenia drzwi kościoła i drewnianego wozu. 33-latek tłumaczył, że działał pod wpływem dużej dawki emocji i wypitego alkoholu. Gdy się przebudził, myślał, że to był tylko zły sen.
Mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz