Głównym celem rejsu jest próba pokazania, że każdy z nas, nawet nie będąc w pełni sprawnym, może dotrzeć, gdzie tylko zechce. Wystarczy, że obok jest ktoś, kto pospieszy z pomocą i doda sił, kiedy nam ich zabraknie.
Dlatego też, w czasie wyprawy po Krainie Wielkich Jezior Mazurskich, niepełnosprawnym uczestnikom towarzyszyć będą wolontariusze Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” oraz wykwalifikowani sternicy żeglarscy. Pierwszego dnia, czyli 13 września, razem z żeglarzami popłynie Natasza Caban, która samotnie opłynęła cały świat.
W trakcie rejsu żeglarze przejdą specjalne szkolenie coachingowe, które umożliwi im pełne i satysfakcjonujące wykorzystanie swoich zdolności. Poprowadzi je Piotr Ciepliński.
- Moim zadaniem podczas rejsu będzie pomaganie uczestnikom w wydobyciu własnego potencjału, wspieranie ich w pokonywaniu barier i osiągnięciu celów, które sobie postawili. - tłumaczy trener.
Uczestnicy rejsu „Małe Kilimandżaro – Mazury 2010” zostali wyłonieni w drodze konkursu. Każdy z nich musiał przekonać w swoim liście organizatora projektu, że to właśnie on powinien się znaleźć na pokładzie jednego z pięciu jachtów, które pożeglują po Mazurach.
Ostatecznie w tę niezwykłą podróż wyruszą m.in. pani Justyna, która na wskutek obrażeń odniesionych w czasie „białego szkwału” stała się osobą niepełnosprawną, niewidoma Ania, która „dopiero od niedawna ma odwagę marzyć”, pan Konrad 37-letni inżynier u którego guz mózgu spowodował lewostronny niedowład i 19-letnia Beata poruszająca się o kulach, która trenuje podnoszenie ciężarów.
A | A | A
Data dodania: 2010-09-09 15:58
WeronikaPieloch
Pokonać siebie...
Takiego projektu jeszcze w Polsce nie było. 10 niepełnosprawnych osób wyruszy w pięciodniowy rejs po Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. Uczestnicy zmierzą się z własnymi ograniczeniami i odbędą prawdziwą wyprawę w głąb siebie.
reklama
Źródło: info.prasowe/własne
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz