W pierwszym, historycznym dla Olsztyna Marszu Równości, wzięły udział głównie młode osoby, które przyozdobione tęczowymi emblematami i flagami przeszły z ulicy Bałtyckiej na plażę miejską. Wśród zgromadzonych znalazły się także osoby, które prezentowały hasła związane m.in. z ekologią, a także rodzice, których dzieci deklarują inną orientację seksualną.
Przejście na plażę miejską obyło się bez żadnych incydentów. Marsz przebiegł spokojnie, młodzież tańczyła, robiła meksykańskie fale, podskakiwała. Jak przyznała olsztyńska policja, nie odnotowano żadnych incydentów.
Wprawdzie marsz objął patronatem honorowym prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, to jednak stermik miasta nie pojawił się na zgromadzeniu. Nie było na nim również żadnego przedstawiciela magistratu.
Pierwotnie marsz miał przejść głównymi ulicami stolicy Warmii i Mazur (od hali Urania znajdującej się przy al. Piłsudskiego do Parku Centralnego) ale ze względu na nieprawidłowości w zgłoszeniu organizatorów marszu, polecono zmianę trasy. Decyzję tę argumentowano tym, że trasę w centrum miasta wcześniej zgłosił kto inny. Tym samym Marsz Równości z ulicy Bałtyckiej skręcił w osiedle domków jednorodzinnych i przez blisko kilometr wiódł osiedlowymi uliczkami. Wielu mieszkańców, w tym starsi ludzie, z balkonów i ogródków pozdrawiali maszerujących.
Komentarze (74)
Dodaj swój komentarz