W miniony poniedziałek, tuż przed godziną 18.00 do Komisariatu Policji w Biskupcu zgłosiła się mieszkanka pobliskiej miejscowości, która poinformowała o zaginięciu 11-letniego syna. Ze zgłoszenie wynikało, że chłopiec około godziny 14.30 wracając ze szkoły wysiadł z autobusu i nie dotarł do domu. Kobieta po prawie 3-godzinnym szukaniu syna na własną rękę przyszła po pomoc do miejscowych policjantów.
Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działań. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano blisko 30 policjantów i 20 strażaków. Wykorzystano również radiowozy, wozy strażackie, a także policyjnego psa i kamerę termowizyjną. W poszukiwania włączyła się również dyrekcja szkoły podstawowej, do której uczęszcza 11-latek.
Funkcjonariusze sprawdzali drogi dojazdowe do Biskupca, rozpytywali mieszkańców okolicznych miejscowości. Po trwającej blisko godzinę akcji poszukiwawczej policjanci z Komisariatu Policji w Biskupcu ustalili, że zaginiony chłopak jest miłośnikiem sportu, a w okolicznej hali sportowej rozgrywane były zawody sportowe. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, gdzie znaleźli całego i zdrowego, oglądającego mecz 11-latka.
Chłopiec tłumaczył, że poszedł oglądać mecz bez wiedzy rodziców, bo bał się, że mu nie pozwolą.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz