Są wyniki liczenia wilków i rysi, które przeprowadzono w lasach Warmii i Mazur w lutym tego roku. Liczenia odbyły się na zasadzie jednodniowych tropień po śniegu w 23 nadleśnictwach z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie i Białymstoku. Koordynatorem akcji było Nadleśnictwo Spychowo.
Leśnicy szukali tropów dużych drapieżników w puszczach: Piskiej, Napiwodzko-Ramuckiej, Rominckiej, Boreckiej i terenach przylegających (łącznie na obszarze ok. 500 tys. ha).
Leśnicy wytropili w sumie 24 grupy wilków. Jak szacują leśnicy w naszych lasach żyje więc minimum od 96 do 114 osobników. Liczbę wilków w Puszczy Piskiej oszacowano na 22-26 osobników, a w Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej na 37- 40 osobników. Ponadto w inwentaryzowanym obszarze stwierdzono obecność co najmniej 10 pojedynczych osobników, nie związanych z watahami. Jak twierdza eksperci są to najpewniej młode wilki w trakcie migracji.
Podczas tych samych tropień stwierdzono występowanie 7 rysi na całym inwentaryzowanym obszarze. Nie stwierdzono też występowania grup rodzinnych. Dwa rysie żyją w Puszczy Piskiej, jeden w Puszczy Boreckiej (obserwacja bezpośrednia podczas inwentaryzacji), trzy w Puszczy Rominckiej oraz jeden w północnej części Nadleśnictwa Czerwony Dwór w Lasach Skaliskich.
Jak pokazują wyniki liczba grup i liczebność wilków w Puszczy Piskiej i Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej nie uległa znaczącym zmianom, co wskazuje na stabilizację watah wilków. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku rysi, które przywożone były do lasów Warmii i Mazur z Estonii przez Fundację WWF, by odbudować ten gatunek. Okazuje się jednak, że liczebność ta się nie powiększa.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz