W nocy policjanci z Giżycka zostali powiadomieni o agresywnym mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach. W mieszkaniu przebywała jego partnerka oraz trójka dzieci w wieku jednego roku, 9 lat i 17 lat, którym groził.
Obecność policjantów nie uspokoiła 32-latka, który stwarzał poważne zagrożenie dla wszystkich osób znajdujących się w tamtym miejscu.
Według policjantów mężczyzna swoim zachowaniem zmusił funkcjonariuszy do użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego i broni. Po tym jak zaatakował stróży prawa, narażając ich na utratę życia i zdrowia, padł jeden strzał, który okazał się śmiertelny.
Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza, technicy kryminalistyki, policjanci z Wydziału Kontroli KWP w Olsztynie oraz policyjni psycholodzy. Czynności na miejscu zdarzenia są wykonywane pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Giżycku. Komendant Główny Policji również na miejsce skierował oficerów Biura Kontroli Komendy Głównej Policji.
Partnerka mężczyzny oraz jej dzieci zostali objęci opieką psychologów, a pracownicy socjalni wspierani przez dzielnicowych z Wydmin zaproponowali jej pomoc i umieszczenie z dziećmi w lokalu zastępczym na czas prowadzonych czynności. Kobieta jednak postanowiła na ten czas przenieść się do rodziny.
Wszystkie okoliczności tego tragicznego są wyjaśniane pod nadzorem prokuratury.
Komentarze (54)
Dodaj swój komentarz