Roman Przedwojski przez 28 lat kierował Spółdzielnią Mieszkaniową „Jaroty”. Prezes odchodzi na emeryturę. Przypomnijmy, że Przedwojski jest w konflikcie z grupą mieszkańców, według których jego powodem jest brak jawności dokumentów, nieprzejrzystość rozliczeń, sposób prowadzenia postępowań prokuratorskich i sądowych oraz szykanowanie protestujących w „różnych gazetkach”. W sierpniu bieżącego roku miało odbyć się walne, podczas którego obecny zarząd miał zostać odwołany. Jednak na kilka godzin przed zebraniem zostało ono odwołane. Według protestujących, miało to utrudnić „pozbycie się” problematycznego prezesa. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: SM Jaroty. Zarząd spółdzielni odwołał walne, na którym miał zostać... odwołany.
Nieoficjalnie mówi się, że nowym prezesem spółdzielni ma zostać obecna wiceprezydent Halina Zaborowska-Boruch, która miała zostać wybrana przez radę nadzorczą.
Protestujący przekazali mediom własne stanowiska w tej sprawie. Marzena Olchowy, liderka protestu spółdzielców przyznała, że nowe władze zostały wybrane bez ich wiedzy.
- Roczna działalność naszej grupy doprowadziła do ustąpienia z funkcji prezesa Romana Przedwojskiego. Sytuacja z ostatnich dni pokazuje jednak, że patologia władzy dotyczy także Urzędu Miasta w Olsztynie. Za plecami spółdzielców powołane zostały nowe władze SM Jaroty. Są to osoby blisko związane z Prezydentem Miasta Piotrem Grzymowiczem. Na uwagę zasługuje fakt, iż ani spółdzielcy, ani mieszkańcy nie mieli żadnego wpływu na te nielegalne posunięcia. Nasuwa się także pytanie, dlaczego akurat teraz i tak nagle zaszły te zmiany. Może dlatego, że zbliżają się wybory i Grzymowicz stara się „upchać” swoje najbliższe kolesiostwo – powiedziała Olchowy.
Podobne zdanie ma inny aktywny spółdzielca, Łukasz Zbiciak, który uważa, że w SM Jaroty istnieje patologia.
- Wydarzenia ostatnich dni pokazują skalę patologii w SM Jaroty. Od samego początku mówiliśmy, że jest to po prostu paśnik dla naszych elit. Ostatnie doniesienia o rezygnacji pana Romana Przedwojskiego i wyborze nowego prezesa w osobie polityka i urzędnika pana prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, pani Haliny Zaborowskiej- Boruch pokazują, że macki tego układu prowadzą do ośmiornicy w postaci Urzędu Miejskiego. Oczywiście w tym wszystkim nie ma miejsca dla spółdzielców. My zostaliśmy poinformowani o wyborze post factum i wedle naszych odczuć mamy tylko być i płacić oczywiście na ich bajońskie wynagrodzenia. Niedoczekanie wasze!
Z kolei Łukasz Michnik, działacz społeczny wspierający protest zapowiedział, że mieszkańcy złożą zawiadomienie do prokuratury wobec działań rady nadzorczej. Według niego wybór wiceprezydent na nowego prezesa jest skandaliczny.
- Wiceprezydent Olsztyna zostanie wepchnięta na prezesa Jarot tylnymi drzwiami, bez najmniejszej konsultacji z mieszkańcami, bez wyborów, które już dawno powinny się odbyć. Dziś możemy też powiedzieć, że zawiązaliśmy współpracę ze Związkiem Zawodowym Pracowników Urzędu Miasta „Symetria”. Oni protestują o godne płace, ale przeciwko temu samemu układowi! Kiedy kryzys dobija pracowników i spółdzielców, olsztyńskie elity zajmują się tylko swoimi stołkami - czas z tym skończyć! - podsumował Michnik.
Komentarze (40)
Dodaj swój komentarz