Przypomnijmy, wojewódzki konserwator zabytków miał za zadanie orzec, czy Dworzec Główny w Olsztynie może zostać wpisany do rejestru zabytków. O uznanie obiektu za zabytek walczyli bowiem społecznicy kilku olsztyńskich stowarzyszeń, którzy przygotowując wizualizacje – przekonywali olsztynian, że obiekt wcale nie musi zostać zburzony, a modernizacja obecnej bryły jest lepszym rozwiązaniem.
Ostatecznie jednak konserwator odmówił wpisania dworca do rejestru zabytków, a społecznicy zapowiedzieli odwołanie od tej decyzji do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego.
Sprawę skomentował prezydent Olsztyna, który nie ukrywa, że ta decyzja konserwatora jest jego zdaniem ważna dla przyszłości nowego dworca.
- Istnieje szansa, że sprawa przyszłości kompleksu dworcowego ruszy z miejsca. Bardzo mi zależy na tym, żebyśmy nie zostali w polu z budowanym właśnie Zintegrowanym Centrum Przesiadkowym, bo ono i kompleks dworcowy to inwestycje uzupełniające się. Według mnie nie jest najważniejsze, czy nowy dworzec będzie powiązany z obiektem handlowym czy też nie, ale czy będzie atrakcyjny architektonicznie, dobrze wpisujący się w ład przestrzenny, funkcjonalny i przyjazny mieszkańcom oraz osobom odwiedzającym Olsztyn. W ostatnich latach mieliśmy szczęście do dobrych projektów, więc mamy prawo oczekiwać, że kompleks dworcowy również będzie architektoniczną wizytówką Olsztyna. Warunek dodatkowy, to czas przebudowy, który nie powinien przekroczyć końca obecnej dekady. Atrakcyjność turystyczna naszego miasta wzrasta i dlatego coraz bardziej potrzebujemy sensowego węzła dworcowego, z interesującą funkcją usługową, bo dla przyjezdnych Olsztyn… zaczyna się na dworcu – komentuje prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz