Przypomnijmy, w minioną środę nowy prezes Maciej Radkiewicz przedstawił dziennikarzom zestawienie finansowe pokazujące obecną sytuację klubu Stomil Olsztyn. Z tych danych wynika jedno – Stomil tonie w długach. Zadłużenie, na dzień 31 lipca 2018 roku, szacuje się bowiem na około 2 mln złotych. Więcej pisaliśmy tutaj->
Dziś do tych doniesień odniósł się prezydent Olsztyna – przypomnijmy gmina Olsztyn jest bowiem głównym udziałowcem spółki Stomil Olsztyn.
Zdaniem prezydenta, Stomil nie jest wyjątkiem. Jak zaznacza Piotr Grzymowicz - inne drużyny piłkarskie w kraju są w podobnej sytuacji, a jego problemy finansowe w porównaniu z innymi klubami nie są największe.
- Można postawić pytanie, czy miasto, wnosząc w ostatnim czasie do Stomilu S.A. dwumilionowy kapitał i wykładając ponad dziesięć milionów złotych na oświetlenie i nową murawę, powinno być największym udziałowcem utrzymującym klub, zwłaszcza, że działalność zawodowego klubu piłkarskiego nie jest zadaniem własnym samorządu miejskiego? Szkolenie dzieci i młodzieży – owszem tak, i o tym staramy się zawsze pamiętać – poinformował prezydent.
Prezydent zaznaczył również, że miasto dało spółce wędkę, jednak to zadaniem zarządu jest łowienie ryb. Jak przyznał Grzymowicz – poprzedni zarząd w tym zadaniu się nie sprawdzał, dlatego został powołany nowy prezes.
- Otrzymaliśmy zapewnienie, że sytuacja spółki jest znana, a konieczność poszukiwania inwestorów i sponsorów oczywista. Dlatego wierzę, że działania nowego prezesa do tego doprowadzą i będziemy mogli mówić o zmianie jakościowej w funkcjonowaniu klubu – dodał prezydent.
Piotr Grzymowicz nie ukrywa, że jeśli zlecony audyt wykaże rażące nieprawidłowości w pracy poprzednich władz spółki – to wyciągnięte zostaną wszystkie przewidziane prawem konsekwencje.
Komentarze (46)
Dodaj swój komentarz