Włodarz Olsztyna powołując się na zdanie samorządu miasta (bez radnych Prawa i Sprawiedliwości) zaznaczył, że samorząd miasta z „największym niepokojem obserwuje zapowiedzi rządu RP o zawetowaniu budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027” w przypadku, gdyby rozstrzygnięcia budżetowe zostały powiązane z wymogiem praworządności państw członkowskich. Przypomnijmy, że takie stanowisko w rezolucji przyjął Parlament Europejski.
Piotr Grzymowicz odniósł się także do samej praworządności, czyli terminu, który od kilku tygodni nie schodzi z ust polityków.
– Praworządność jest jednym z filarów ideowych i niekwestionowaną wartością spajającą Unię Europejską. Dlatego stanowisko rządu jest dla nas niezrozumiałe, albowiem negując potrzebę praworządności, neguje podstawy dotychczasowej polityki naszego kraju w odniesieniu do obecności Polski w zjednoczonej Europie – przyznał prezydent Olsztyna.
Dodał, że nasza obecność w UE jest spełnieniem marzeń Polaków od czasów, gdy ogłoszone zostały pierwsze traktaty zjednoczeniowe. Od 16 lat jesteśmy bowiem pełnoprawnym członkiem wspólnoty, dzięki czemu możemy realizować wiele inwestycji.
– Do naszego kraju trafiały miliardy euro z UE, które zdecydowanie przewyższały polski wkład do jej budżetu. Polskie samorządy były ważnym beneficjentem tych środków i potrafiły je znakomicie wykorzystać. Olsztyn jest tego dobitnym przykładem, a inwestycje z udziałem europejskich pieniędzy są w naszym mieście widoczne na każdym kroku, dając nam niekwestionowany powód do dumy – wyjaśnił Piotr Grzymowicz.
I dodał: – Wyprowadzaniu Europy z kryzysu ma służyć Fundusz Odbudowy, zwany małym „planem Marshalla”, w ramach którego Polska i jej samorządy będą jednym z największych beneficjentów. Polskie weto przekreśli ten ambitny plan. Dlaczego mamy się na to godzić? Czy ludzkie, niezdrowe ambicje mają przeważyć nad narodowym interesem?
Stwierdził, że jesteśmy nie tylko Polakami, ale także Europejczykami, którzy są świadomi swojej przynależności do zachodniej kultury. Chcąc być w tym kręgu, powinniśmy akceptować wspólne wartości, idee czy szanować podstawowe reguły demokracji.
– Dlatego jako samorząd Olsztyna apelujemy do rządu o odstąpienie od filozofii straszenia naszych europejskich partnerów wetem. To do niczego dobrego nie prowadzi! Nie chcemy i nie pozwolimy na wypchnięcie nas na europejski margines. Oczekujemy od rządu elastyczności w negocjacjach, pragmatyzmu w decyzjach i nadrzędności interesu wspólnoty, jaką jest Polska, nad doraźnymi interesami partyjnymi – zakończył prezydent.
Jego całe oświadczenie znajduje się poniżej.
Stanowisko samorządu olsztyńskiego w sprawie potencjalnego weta Polski wobec budżetu Unii Europejskiej
Samorząd Olsztyna z największym niepokojem obserwuje zapowiedzi rządu RP o zawetowaniu budżetu Unii Europejskiej na lata 2021–2027 w przypadku powiązania rozstrzygnięć budżetowych z wymogiem praworządności państw-członków Unii. Takie stanowisko w swojej niedawnej rezolucji przyjął Parlament Europejski.
Praworządność jest jednym z filarów ideowych i niekwestionowaną wartością spajającą Unię Europejską. Dlatego stanowisko rządu jest dla nas niezrozumiałe, albowiem negując potrzebę praworządności, neguje podstawy dotychczasowej polityki naszego kraju w odniesieniu do obecności Polski w zjednoczonej Europie.
Ta obecność jest spełnieniem marzeń Polaków od chwili ogłoszenia pierwszych traktatów zjednoczeniowych. Od szesnastu lat jesteśmy pełnoprawnym członkiem Unii i realizujemy ogromny program modernizacyjny Polski. To wielki przeskok cywilizacyjny, odczuwalny w każdej polskiej rodzinie. Ta jakościowa zmiana nie mogłaby się odbyć bez finansowego wsparcia Unii. Do naszego kraju trafiały miliardy euro z UE, które zdecydowanie przewyższały polski wkład do jej budżetu. Polskie samorządy były ważnym beneficjentem tych środków i potrafiły je znakomicie wykorzystać. Olsztyn jest tego dobitnym przykładem, a inwestycje z udziałem europejskich pieniędzy są w naszym mieście widoczne na każdym kroku, dając nam niekwestionowany powód do dumy. Dlatego nie rozumiemy polityki wetowania kolejnego budżetu UE. Nie godzimy się na to, żeby spory polityczne wewnątrz jednego z politycznych obozów stwarzały zagrożenie dla należytego wykorzystania należnych Polsce europejskich pieniędzy, zwłaszcza w kontekście spustoszenia gospodarczego spowodowanego przez epidemię koronawirusa.
Wyprowadzaniu Europy z kryzysu ma służyć Fundusz Odbudowy, zwany małym „planem Marshalla”, w ramach którego Polska i jej samorządy będą jednym z największych beneficjentów. Polskie weto przekreśli ten ambitny plan. Dlaczego mamy się na to godzić? Czy ludzkie, niezdrowe ambicje mają przeważyć nad narodowym interesem?
Jesteśmy dumnymi Polakami, ale też świadomymi naszej przynależności do kultury Zachodu Europejczykami. Nasze miejsce jest w Polsce, ale również w zachodniej Europie, co wyraża się poprzez akceptowanie wspólnych wartości ideowych i podstawowych reguł demokracji. Dlatego jako samorząd Olsztyna apelujemy do rządu o odstąpienie od filozofii straszenia naszych europejskich partnerów wetem. To do niczego dobrego nie prowadzi! Nie chcemy i nie pozwolimy na wypchnięcie nas na europejski margines. Oczekujemy od rządu elastyczności w negocjacjach, pragmatyzmu w decyzjach i nadrzędności interesu wspólnoty, jaką jest Polska, nad doraźnymi interesami partyjnymi.
– możemy przeczytać w oświadczeniu.
Tego samego dnia swoje oświadczenie wydali także radni klubu Prawa i Sprawiedliwości, w których imieniu podpisał się przewodniczący Radosław Nojman. Ich zdanie było odmienne od prezydenckiego.
Zdaniem działaczy PiS-u, radni z koalicji zarządzającej Olsztynem narzucili całej wspólnocie swój subiektywny punkt widzenia.
– Mówimy „nie” wykorzystywaniu całej Wysokiej Rady, złożonej z przedstawicieli różnych opcji, do bieżącej walki politycznej – stwierdził Radosław Nojman.
Dalej przewodniczący klubu PiS stwierdził, że to rząd prowadzi negocjacje na forum Unii Europejskiej i zajmuje się polityką zagraniczną, natomiast prawo weta przysługuje każdemu członkowi UE, w ściśle określonych przypadkach.
– Naszym zdaniem, patrząc na rzecz zdroworozsądkowo, to właśnie próba powiązania przez unijnych polityków konkretnych rozwiązań budżetowych z pojęciem, owszem, istotnym, jednak pod względem normatywnym bardzo nieostrym, jak praworządność, powinna budzić nasze największe zaniepokojenie, i to zarówno jako Polaków, jak i Europejczyków – dodał przewodniczący klubu PiS.
Według działaczy partii opozycyjnej, pismo wystosowane przez Piotra Grzymowicza ma stanowić jawną próbę manipulacji. Zaapelowali do włodarza miasta o niewprowadzanie opinii publicznej w błąd, że to samorząd Olsztyna, jako cała wspólnota, zaapelował do rządu o odstąpienie od weta.
– Wykorzystanie zaistniałej, niezwykle złożonej, sytuacji do osiągania bieżących celów politycznych budzi nasz zdecydowany sprzeciw – zakończył radny Nojman.
Przypomnijmy, że Polska oraz Węgry wstępnie zawetowały unijny budżet na lata 2021-27 oraz Fundusz Odbudowy UE na walkę z kryzysem wywołanym przez pandemię koronawirusa. Rządy obu krajów zdecydowały się na ten krok, ponieważ nie podoba im się pomysł wypłat unijnych funduszy skorelowany z przestrzeganiem zasad praworządności, czego gorącym zwolennikiem jest chociażby rząd Holandii.
Dlatego też na razie UE nie może przyjąć wieloletnich ram finansowych ani budżetu na nadchodzący rok. Także niemożliwa jest do zrealizowania pomoc dla państw, które najmocniej odczuły skutek pandemii.
Komentarze (34)
Dodaj swój komentarz