O zdarzeniu napisaliśmy na początku kwietnia w artykule pt. „Szpital Wojewódzki w Olsztynie zorganizował szkolenie na ponad 50 osób. Uczestniczyła w nim osoba z koronawirusem”.
Szkolenie zorganizowano 25 marca. Uczestniczyło w nim 56 pracowników szpitala, w tym lekarka, u której dzień później zdiagnozowano koronawirusa.
– 26 marca otrzymano informację z Laboratorium WSSE w Olsztynie o dodatnim wyniku w kierunku SARS-cov2 u lekarza OIT z WSS w Olsztynie. Tego dnia wszczęto dochodzenie epidemiologiczne. W wywiadzie osoba podała, że dzień wcześniej miała styczność z 9 pracownikami szpitala. Z osobami podanymi przeprowadzono wywiady i wydano decyzje o kwarantannie. Ze wszystkimi osobami będącymi na szkoleniu przeprowadzono wywiady i wciągnięto pod nadzór epidemiologiczny. Wśród osób ze szkolenia byli też pracownicy wcześniej wskazani przez lekarza i zespół kontroli zakażeń. Ostatecznie po ocenie szpitala i sanepidu do kwarantanny skierowano 15 osób z bliskiego kontaktu – powiedział Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody.
Lekarze byli oburzeni, że w wydarzeniu wzięła udział osoba zakażona Covid-19. I z końcem marca złożyli zawiadomienie do prokuratury, co potwierdził Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
– 31 marca do prokuratury wpłynęło anonimowe zawiadomienie, dotyczące sprowadzenia zagrożenia epidemiologicznego przez dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie poprzez przeprowadzenie z dniem 25 marca 2020 roku szkolenia, w którym miało uczestniczyć ponad 50 osób, w tym osoba, u której następnie wykryto koronawirusa Covid-19 i zaniechanie podjęcia następnie stosownych działań mających na celu zapobieżenie rozprzestrzeniania się zarażenia na inne osoby – przyznał prokurator Stodolny.
Dziś już wiemy, że śledztwo nie będzie prowadzone. Jak potwierdził prokurator z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe Daniel Brodowski, po 25 marca nikt w szpitalu (ani personel, ani pacjenci) nie zachorował.
Zdaniem prokuratora nie było powodów, aby wszcząć śledztwo.
– Postępowanie dyrekcji szpitala zostało ocenione jako w pełni zgodne z obowiązującymi przepisami i nie sprowadziło konkretnego i realnego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób – powiedział w rozmowie z PAP prokurator Brodowski.
Dodał, że szkolenie było konieczne do przygotowania personelu na zagrożenie epidemiologiczne związane z koronawirusem, a dyrekcja zorganizowała je w sposób prawidłowy.
Szpital podlega pod urząd marszałkowski, którego przedstawiciele nie odnieśli się do sprawy.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz