Protest rolników spowodowany jest importem ukraińskiego zboża do Polski oraz polityką Unii Europejskiej, a szczególnie tzw. "Zielonym Ładem", który uderza w branżę rolniczą we wszystkich krajach wspólnoty. Jest to już druga akcja protestacyjna, organizowana przez rolników. Zdarzenie z piątku (9 lutego) doprowadziło do blokad w kilkuset miejscach w Polsce. Pisaliśmy o sprawie w artykule "Nie zgadzamy się z polityką UE". Rolnicy protestowali przeciw regulacjom i importowi zboża z Ukrainy.
Zaplanowana na początku miesiąca akcja miała doprowadzić do zwrócenia uwagi na problemy, z jakimi zmagają się rolnicy. Sprowadzane z Ukrainy towary, które nie przechodziły kontroli jakościowej i uprawiane były z wykorzystaniem środków zakazanych w UE, były skupowane przez polskie firmy za o wiele niższe pieniądze, niż zborze "stąd". Z tego powodu wielu rolników zostało z pełnymi magazynami i bez pieniędzy.
Problemem okazał się także Zielony Ład, który miał doprowadzić do zapewnienia UE neutralności klimatycznej do roku 2050. Znalazły się w nim zapisy, które uderzają w hodowców. Spowodowało to protesty rolników w całej Europie,
Wtorkowy przejazd ulicami miasta jest tylko początkiem. Blisko 600 maszyn ma przejechać pod Urząd Wojewódzki i zająć skrzyżowanie al. Piłsudskiego z ul. Kopernika. Do ich dyspozycji pozostanie także parking pod tzw. "szubienicami" na placu Dunikowskiego. Akcja zakończyć się ma najpóźniej do czwartku (22 lutego).
Do protestujących w Olsztynie rolników dołączyli ci planujący blokadę centrum dystrybucyjnego Biedronki w Stawigudzie. Stało się tak po decyzji Sądu Okręgowego w Olsztynie, który podtrzymał odmowę zgromadzenia wydaną przez wójta gminy, Michała Kontraktowicza. Jako powód takiej decyzji cytował straty, jakie ponieść mogłaby nie tylko spółka, ale także zwykli ludzie, zaopatrujący się w produkty w sklepach sieci. Więcej w artykule Rolnicy chcieli zablokować centrum dystrybucyjne znanego dyskontu. Jest decyzja sądu.
Wjeżdżający do Olsztyna rolnicy wywiesili na swoich maszynach polskie flagi. Na przedzie oraz tyle wielu pojazdów pojawiły się transparenty z treścią atakującą Zielony Ład i przypominającą mieszkańcom stolicy Warmii i Mazur, że protestujący walczą o dobro wszystkich Polaków.
Z powodu protestu i paraliżu części miasta, zmianie uległy trasy, jakimi poruszają się pojazdy komunikacji miejskiej. Do momentu przejazdu pod Urząd Wojewódzki kursowanie tramwajów zostanie wstrzymane. Następnie pojazdy wszystkich linii, także 1 i 5, kierowane będą na Dworzec Główny. Całkowicie wyłączone zostaną przystanki w rejonie Śródmieścia, w tym przystanek "Centrum" w obu kierunkach.
Przejazd skrzyżowaniem przy ratuszu i pl. Jedności Słowiańskiej ma być dostępny. W przypadku długotrwałego braku możliwości przejazdu przez skrzyżowanie Kościuszki-Piłsudskiego uruchomiona zostanie autobusowa komunikacja zastępcza dla linii 2 i 4, a linie 1, 3 i 5 zostaną zawieszone.
Dalsze utrudnienia wystąpić mogą w czwartek (22 lutego) podczas rozwiązywania się kolumny. Należy spodziewać się zmian tras w ciągu ul. Pieniężnego, Szrajbera, Śliwy i al. Warszawskiej.
Do protestujących rolników wyszedł wojewoda warmińsko-mazurski, Radosław Król. Powiedział, że przekazał zebrane postulaty do zainteresowanych ministerstw i do premiera. W odpowiedzi minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski przesłał list z jego planami dotyczącymi rozwiązania sporu. W dużej mierze pokrywają się one z postulatami rolników.
- Jestem z wami dopiero od 20 grudnia, ale zapraszam wszystkich serdecznie do siebie w każdej sprawie - mówił Król. - Zrobiliśmy wszystko, żeby wam ten protest ułatwić. Cieszę się, że możecie tutaj manifestować w dobrych warunkach. Zapewniam, że rząd pracuje nad rozwiązaniem tego problemu.
Komentarze (257)
Dodaj swój komentarz