Parlamentarne biegi przez płotki już się rozpoczęły. Na mecie jest przecież stołek i to nie byle jaki, bo parlamentarny. Politycy z ugrupowań prawicowych, lewicowych, centrowych, centroprawicowych i innych mixów– wszyscy mają jeden cel – ten właśnie stołek.
Olsztyńscy politycy również stanęli na starcie, część pokonała już nawet kilka płotków i wychodzi na prowadzenie, część zaliczyła upadek, ale powstała, otrzepała kolana i biegnie dalej. Są wszędzie – w aptece na rogu, przy bankomacie, a ich wizerunkiem wycieramy już nawet...usta po uczcie w KFC...
Tylko my – wyborcy jakoś dziwnie, spokojnie i bez zaangażowania obserwujemy całe te zawody.
Może drużyny nie te same? A może po prostu utraciliśmy już chęć ''kibicowania''?
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz