Kolektyw Otwartych Serc to siedem kobiet z Zatorza, które połączyła pasja do pomagania. To nie pierwszy raz jak lokalne działaczki postanowiły zaangażować się w zbiórkę środków dla Kingi Rydz. W lutym głośno było o akcji "Kobiety mają moc", a w marcu o „Zamelduj się i pomóż”. Tym razem panie proponują „Szafowanie”.
Chodzi o zbiórkę szeroko pojętej odzieży, która następnie zostanie przeznaczona na sprzedaż. Zdobyte w ten sposób pieniądze trafią na konto rodziców małej Kingi. Na ubraniach nie wyczerpuje się lista rzeczy, które można przekazać.
- Odzież damska, męska, dziecięca, kurtki, płaszcze, ale też koce, ręczniki, firanki, zasłonki, maskotki-pluszaki, połączone w pary buty – wylicza Anna Kołakowska, jedna z organizatorek akcji. - Rzeczy powinny być w dobrym stanie, ponieważ będą przeznaczone do dalszego użytku – dodaje.
Zbiórka ruszyła w poświąteczny wtorek (11 kwietnia) i potrwa do końca maja. Rzeczy należy dostarczyć do wybranego punktu na mapie Olsztyna, ale nie tylko. Lista podmiotów, które zdecydowały się dołączyć do akcji i magazynować rzeczy stale się poszerza.
- Objęłyśmy akcją miasto, ale też powiat – potwierdza Kołakowska. - Ubrania już są dostarczane. Część osób zrobiła wiosenne porządki, inni się przeprowadzają i przy okazji postanowili przekazać nieużywane ubrania na naszą zbiórkę – wyjaśnia członkini kolektywu.
Wśród miejsc, do których można dostarczać odzież są m.in. domy kultury (Biesał i Sząbruk), remizy OSP (Butryny, Jonkowo, Bartąg), a także rozliczne szkoły i przedszkola (pełną i aktualną listę można znaleźć na Facebooku kolektywu)
W następnej kolejności odzież zostanie przewieziona do magazynu centralnego w Banku Żywności przy ul. Gietkowskiej 8 w Olsztynie. Stamtąd zebrane tekstylia ruszą dalej. Sprzedażą zajmie się założona przez Michała Wiśniewskiego „MojaFundacja.PL”, która jest pomysłodawcą „szafowania”. Podobne zbiórki ubrań były już realizowane w innych częściach Polski. Dla naszego regionu jest to debiut ale organizatorzy mają nadzieję, że uda się uzbierać więcej, niż tira odzieży.
- Na jednego tira zmieści się około 20 ton. Ile takich tirów z Olsztyna wyjedzie? To się okaże – mówi Kołakowska.
Dla rodziców Kingi Rydz trwa walka z czasem. Lek można podać tylko do momentu, gdy waga dziewczynki nie przekroczy 13,5 kg. Do limitu brakuje ok. 2 kg. Najdroższy lek świata jest refundowany przez NFZ ale tylko dla dzieci do 6 miesiąca życia. Kinga choć mieści się w limicie wagi, przekracza kryterium wieku. Trwa internetowa zbiórka na portalu siepomaga.pl. Do celu brakuje ok. 4 mln zł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kinga kontra SMA. Olsztyńscy artyści nagrali charytatywny utwór [ZDJĘCIA, WIDEO]
''Kobiety mają moc''. Połącz przyjemne z pożytecznym i wspomóż zbiórkę na rzecz Kingi Rydz
Komentarze (25)
Dodaj swój komentarz