Data dodania: 2006-09-27 00:00
Przez chodnik do szpitala
Chodniki w centrum Olsztyna przypominają tor przeszkód - pieszym zagrożą luźne, wystające albo połamane płyty. Przekonał się o chłopak, który zwichnął nogę na resztkach trotuaru przy ul. Kopernika i wrócił do domu karetką.
Student Adam mieszka przy ul. Kopernika, a w niedzielę wieczorem poszedł do sklepu kupić słodycze. Z zakupów nic nie wyszło. - Syn potknął się o płytę, krzywo stąpnął i tak mocno zabolała go noga, że nie mógł zrobić kroku dalej - opowiada pani Halina, mama Adama. - Zadzwonił do siostry, która wezwała pogotowie.
Do domu Adam wrócił ambulansem, z gipsem na nodze. Musi go nosić dwa tygodnie. - To skandal, by w centrum Olsztyna nabawiać się groźnych kontuzji, bo miasto nie potrafi zadbać o stan chodników - dodaje nasza Czytelniczka.
Poszedłem na ul. Kopernika, by zobaczyć miejsce, gdzie Adam zwichnął nogę. Trudno nawet nazwać trotuarem ten kilkumetrowy ciąg połamanych i sterczących płyt. A jak jest w pobliżu? Chodnik przy ul. Kajki na wysokości przychodni wygląda tylko trochę lepiej. Płyty są prawie w komplecie, ale każda sterczy w inną stronę, a na dodatek wystaje studzienka telekomunikacyjna. Właśnie tu przewrócił się jeden z pacjentów przychodni lekarzy rodzinnych przy ul. Kajki - potknął się o wystającą płytę. Skutek: pęknięte żebro, opuchlizna pod okiem i potłuczona ręka. Pisaliśmy o tym w marcu 2004 r. Wtedy Paweł Jaszczuk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni, którego pytaliśmy o termin remontu chodnika, odpowiedział: - Są ważniejsze inwestycje, choćby modernizacja ulic Limanowskiego i Synów Pułku. Dlatego w tym roku [2004 - red.] nie przewidujemy remontu ul. Kajki, nie mamy na to pieniędzy.
Radził, by osoby, które uległy wypadkom na tym i innych dziurawych chodnikach, starały się o odszkodowanie. Zarząd Dróg jest ubezpieczony na taką okoliczność.
Jak się okazuje, także w kolejnych latach na chodnik zabrakło pieniędzy, bo wczoraj wyglądał dokładnie tak samo jak 2,5 roku temu.
Wczoraj spytałem Miejski Zarząd Dróg, czy naprawi fragment felernego chodnika na ul. Kopernika (co ciekawe, sąsiaduje z polbrukiem porządnie ułożonym przez pocztowców przy ul. Kopernika)? - Zarząd Dróg zlecił właśnie remont tego trotuaru, ma zakończyć się 14 października - zapewnia Paweł Jaszczuk.
Co z innymi chodnikami, jak np. ten przy ul. Kajki, a także przy ul. Nowowiejskiego, Głowackiego na wysokości basenu OSiR, Wojska Polskiego przy technikum samochodowym? Na to pytanie nie uzyskaliśmy wczoraj odpowiedzi od dyrektora Jaszczuka.
A problem chodników ciekawi też radnych. Pytanie do prezydenta Olsztyna o termin odnowienia chodnika przy ul. Krasickiego zadała wczoraj na sesji Rady Miasta radna Monika Rogińska-Stanulewicz. - Takich interpelacji składałam już kilkanaście. Na razie bez efektów - powiedziała nam.
Piotr Grzymowicz, wiceprezydent Olsztyna: - Zgodnie z wieloletnim planem inwestycyjnym chodniki w centrum miasta będą remontowane od 2007 r. Chcielibyśmy zrobić to już teraz, ale w budżecie miasta nie ma aż tylu pieniędzy.
Zobacz Olsztyn z poziomu chodnika
W piątek w "Gazecie" raport o olsztyńskich chodnikach. Gdzie należy uważać, gdzie grozi nam potknięcie, a gdzie złamanie obcasa. Czekamy też na Państwa zgłoszenia - 089 527 38 00, [email protected]
Jak ubiegać się o odszkodowanie
Gdy złamiemy rękę lub nogę na nierównym chodniku, musimy mieć świadków, którzy potwierdzą okoliczności i miejsce wypadku. Niezbędne jest też zaświadczenie lekarskie. Pismo z wnioskiem o odszkodowanie kierujemy do administratora chodnika - np. zarządcy budynku lub Miejskiego Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni. Powinno zawierać dokładny opis zdarzenia. Gdy administrator mimo naszego pisma unika odpowiedzialności, pozostaje droga sądowa z powództwa cywilnego.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz