Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej pierwotnie nazwany Pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej autorstwa Ksawerego Dunikowskiego zwany potocznie ''szubienicami'' znalazł się na liście sowieckich pomników, których przeniesienie do specjalnego skansenu - w Bornem-Sulinowie (woj. zachodniopomorskie) - proponuje polskim gminom Instytut Pamięci Narodowej zgodnie z wchodzącą w życie we wrześniu ustawą dekomunizacyjną.
Decyzja o ewentualnym przeniesieniu pomnika będzie należała do samorządu. Jeśli Olsztyn podobnie jak Pieniężno, które usunęło popiersie gen. Czerniachowskiego, zdecyduje się na usunięcie pomnika, IPN będzie partycypować w kosztach tego przedsięwzięcia. Za demontaż pomnika odpowiadałby samorząd, IPN miałby z kolei sfinansować transport obiektu do skansenu, a także zapewnić opiekę nad nimi.
Na te doniesienia odpowiedział olsztyński radny SLD Krzysztof Kacprzycki, który przygotował interpelację w tej sprawie.
- Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, projektu bezapelacyjnie postaci nietuzinkowej - Xawerego Dunikowskiego, zbudowany jest z elementów pomnika bitwy pod Tannenbergiem. Dziś dla mieszkańców Olsztyna pomnik jest świadectwem i przyczyną dyskusji, poznawania osoby artysty i meandrów jego życia - w tym przebywania w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz! Ten pomnik to również świadectwo historii bitwy pod Tannenbergiem. Zauważam coś, czego albo piewcy Dobrej Zmiany nie przewidzieli, albo działają „po omacku” i zaślepieni ideową pustką? Niszczenie historii miasta, regionu przynosi skutek wręcz odwrotny. Wcześniej mało kto wiedział kto jest dawcą nazwy dla ulicy – teraz coraz rzadziej nazwy są anonimowe, ludzie starają się dociec do prawdy, a ta nie jest na kartach fałszowanej historii tylko ogólnodostępna w źródłach historycznych – twierdzi Kacprzycki.
Radny twierdzi również, że przenoszenie monumentu, który w 2010 roku był odnawiany za gminne pieniądze i stanowi część planu zagospodarowania placu Dunikowskiego – to absurd.
- Zwracam się do prezydenta z prośbą o przedstawienie wyliczeń, kosztów zakłamywania nazw ulic, dewastowania monumentów. Nie można dłużej czekać z zadawaniem pytań, trzeba oszacować koszt i wystąpić z zapytaniem do organów władzy państwowej z czego sfinansują skutki wprowadzania szkodliwych przepisów. To działanie jest konieczne w mojej ocenie celem ustrzeżenia się przed coraz to częstszymi zapowiedziami dochodzenia odszkodowań – dodaje Kacprzycki.
Radny SLD ma również pomysł, by w Olsztynie – w okolicach Muzeum Nowoczesności – stworzyć ''muzeum umarłych pomników''.
- Może warto stanąć w szranki i pozyskać w zasoby miejskie rzeźby, obeliski i inne łupy „dobrej zmiany” i zaproponować powołanie ''muzeum umarłych pomników'' w Olsztynie. Jako propozycję warto rozważyć okolicę na przykład Muzeum Nowoczesności, zaadaptować na ten cel - pozyskując zewnętrzne granty - Koszary Dragonów, bądź obiekty będące w zasobach PKP – dodaje radny w swojej interpelacji.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz