Historia sporów między mieszkańcami Olsztyna i Elbląga sięga schyłku XX wieku. Reforma administracyjna z 1999 roku w miejsce województw olsztyńskiego i elbląskiego wprowadziła jedno - warmińsko-mazurskie, którego stolicą stał się Olsztyn. To właśnie ta decyzja sprawiła, że wielu elblążan uważa największe miasto regionu za "pijawkę", która "wysysa" z dawnego miasta wojewódzkiego pracowników. Nominacja na stolicę nowo powstałego warmińsko-mazurskiego sprawiła, że olsztynianie zaczęli patrzeć pogardliwie na pochodzących z innych miast - w tym na elblążan. Więcej o animozjach między Olsztynem a Elblągiem przeczytać można w artykule Skąd się biorą wzajemne animozje olsztynian i elblążan?.
Warmia i Mazury to nie tylko wspomniane wyżej miasta. To także wiele innych miejscowości, które za sobą nie przepadają. Wzajemną rywalizację widać na przykład między Iławą a Ostródą. Miasta te rywalizowały między sobą prawie od zawsze. Głównym powodem animozji ma być piękno każdego z miast. Ostródzianie mówią, że ich centrum jest o wiele ładniejsze od iławskiego. Sytuacja ta może się jednak zmienić - w zeszłym roku odbyły się konsultacje w sprawie rewitalizacji starówki.
Trudne relacje to bardzo często nie powód rywalizacji całych miast, lecz personalnych anegdot, które rzutowane są na wszystkich mieszkańców. Ktoś z Nidzicy mógł mieć znajomego z Działdowa, który mu "podpadł" - w odwecie "obsmarował" go i ludzi z jego otoczenia. Wystarczyło kilka takich historii i nidziczanie słysząc o Działdowie mieli wyłącznie negatywne skojarzenia. Podobnie sprawy mają się między Kętrzynem a Węgorzewem. Historie takie powstały także między iławianami a ostródzianami - co, obok inwestycji, jest "zapalnikiem" dla różnych uprzedzeń.
Lokalnych sporów między społecznościami różnych miast naszego regionu jest o wiele więcej. Duża część z nich to jednak podkoloryzowane, osobiste historie budujące wzajemne animozje.
Komentarze (48)
Dodaj swój komentarz